Lionel Messi znowu jest na ustach wszystkich. W niedzielę podczas meczu Real - Barcelona był najjaśniejszą postacią na boisku. Nie przejął się nawet ciosem z łokcia od Marcelo, który spadł na jego twarz i zalał się po nim krwią. Niedługo później wyrównał stan rywalizacji na 1:1 i dał swoim kolegom nadzieję na pozytywny rezultat na Estadio Santiago Bernabeu. Ku przerażeniu gospodarzy, Argentyńczyk z minuty na minutę grał coraz lepiej.
Gdy na zegarze wybiła dziewięćdziesiąta minuta, wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem 2:2, który znacznie bardziej cieszył "Królewskich". W ostatniej sekundzie spotkania Messi dał jednak pokaz magii i trafił do siatki, pokonując Keylora Navasa. Internet zaczął rozpływać się w peanach na cześć "Atomowej Pchły".
Lionel Messi tym samym zapisał się po raz kolejny w historii futbolu. Nie tylko dał wygraną Barcelonie w arcyważnym spotkaniu, nie tylko utrzymał ją w grze o mistrzostwo Hiszpanii, lecz także strzelił dla niej pięćsetnego (!) gola! Takie wydarzenie nie mogło umknąć nikomu i błyskawicznie w Internecie pojawił się filmik z bramką Messiego przy muzyce z... Titanica! Jedno jest pewne - melodia dodała obrazkom dodatkowej dramaturgii.