Robert Lewandowski postanowił udzielić wypowiedzi na temat swojej przeszłości. Zawodnik reprezentacji Polski w rozmowie z "Sport Bildem" jeszcze raz rozliczył się ze swoim odejściem z Bayernu Monachium i powiedział jasno, że zmagał się w trakcie ostatnich miesięcy w niemieckim klubie z dość ciężkimi emocjami. Jak przyznał, groziło mu coś bardzo złego. O wszystkim powiedział.
Robert Lewandowski szczerze o końcu swojej gry w Bayernie Monachium. Przerwał milczenie
Przy okazji zwolnienia Julian Nagelsmanna z funkcji trenera, Robert Lewandowski zapytany został o to, czy to przypadkiem nie trener był powodem odejścia ze stolicy Monachium. Zawodnik zaprzeczył tym doniesioniom i podkreślił, że były to zupełnie inne czynniki, a jemu po prostu groziła utrata radości z gry.
- Nie chodziło o niego. Po prostu czułem, że w miejscu, w którym się znalazłem, mogłem stracić radość z gry w piłkę. Oczywiście dalej chodziłem do pracy, ale był to bardziej obowiązek niż przyjemność (...) Nie chciałem dłużej tak się czuć. To nie było dobre ani dla mnie, ani dla klubu. Zawsze miałem w głowie to, że chciałbym zagrać w innej lidze. Spędziłem w Niemczech wiele lat, a chciałem jeszcze nauczyć się nowego języka i wciąż się rozwijać - powiedział Robert Lewandowski.