Bojan Krkić, FC Barcelona

i

Autor: East News Bojan Krkić był wielką nadzieja FC Barcelona

Miał być "drugim Messim", przegrał z własną psychiką. "W piłce o tym problemie nikt nie chce mówić"

2018-05-19 14:37

Obecny świat piłki nożnej to ogromne pieniądze, miliony fanów na całym świecie oraz wielka presja, jaka ciąży na najlepszych klubach i zawodnikach. Piłkarze muszą być niebywale odporni psychicznie, aby sprostać oczekiwaniom kibiców. Z tą lepiej radzą sobie doświadczeni zawodnicy, którzy mają za sobą setki meczów. Nie zawsze jest tak w przypadku ich młodszych kolegów, którzy nie rzadko rzucani są na głęboką wodę.

O przygotowaniu fizycznym piłkarzy mówi się niemal cały czas. O wielkości zawodnika decyduje wszak jego wydolność, szybkość, zmysł. Mało mówiło się natomiast o przygotowaniu mentalnym. Psychologia sportowa przez wiele lat pozostawał w ukryciu. Dopiero niedawno zaczęło mówić się o niej znacznie więcej. Psychika piłkarza odgrywa bowiem ogromną rolę.

Przekonał się o tym Bojan Krkić. Wychowanek FC Barcelona przez wielu uważany był za przyszłość "Blaugrany". Swego czasu nazwany został "drugim Messim". Nie były to porównania nad wyrost, ponieważ Hiszpan z serbskimi korzeniami brylował w drużynach młodzieżowych, gdzie zdobył prawie tysiąc bramek.

W podstawowym składzie "Barcy" zadebiutował w wieku 16 lat i ośmiu miesięcy. W swoim pierszym meczu od razu zdobył bramkę. Kilka miesięcy później w swoim debiucie w Primera Division również wpisał się na listę strzelców, a porównania do wielkiego kolegi z drużyny nabrały na sile. Nie dziwi więc, że FC Barcelona wiązała z nim ogromne nadzieje.

Nie wszystko poszło jednak po myśli Krkicia i "Dumy Katalonii". Hiszpan w kolejnych latach nie błyszczał tak, jak wszyscy się tego spodziewali. - Wszystko szło świetnie. Dochodzisz jednak do pewnego momentu, gdzie twoje ciało mówi "stop". Przed spotkaniem i wejściem do szatni czułem się dobrze, ale wtedy pojawiły się zawroty głowy, panika, przytłoczenie i położyli mnie na leżance u fizjoterapeuty. O takich problemach nikt w piłce nie chce mówić - wyjawia na łamach "Guardiana" Krkić.

Presja, którą hiszpański zawodnik nosił na barkach była ogromna. - Wszędzie czułem presję, ogromną, ona nigdy nie znikała. Przed spotkaniem z Francją to był pierwszy raz, ale takie paskudne etapy przechodziłem także w przyszłości. Są leki i terapie psychologiczne na pokonanie tej przypadłości, strachu. Lęk wpływa na każdego w inny sposób - opowiadał były zawodnik Barcelony.

Odbudowania formy szukał w innych klubach. Był wypożyczony do AS Roma, AC Milan, czy Ajaxu Amsterdam. Ale i tam nie potrafił nawiązać do występów z zespołów młodzieżowych. Podpisał kontrakt ze Stoke City, gdzie miał dobry początek, ale potem znów zgasł. W powrocie do formy nie pomogły również późniejsze wypożyczenia.

Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin

Najnowsze