Carlo Ancelotti powrócił na ławkę trenerską Realu Madryt po długim rozbracie. Włoski szkoleniowiec miał bowiem okazję prowadzić „Królewskich” w latach 2013-2015. Jak na razie madrytczycy pod wodzą nowego-starego szefa spisują się znakomicie, rozsiadając się w fotelu lidera La Liga i wygrywając swój inauguracyjny mecz w nowej edycji Ligi Mistrzów. 62-latek ma jednak świadomość, że jest to dopiero początek sezonu, a w jego trakcie może dojść też zmęczenie oraz kontuzje wywołane niezwykle napiętym terminarzem. Z tego też względu Ancelotti krytycznie wypowiedział się o pomyśle FIFA, która od pewnego czasu sonduje możliwość rozgrywania mistrzostw świata co dwa lata. Włoski szkoleniowiec zrobił to jednak z typowym dla siebie wdziękiem, a krytyka doprawiona była solidną dawką sarkazmu i ironii.
- Mistrzostwa Świata co dwa lata? Skoro tak, to może po prostu rozgrywajmy je co roku – wypalił włoski szkoleniowiec, zapytany o zdanie na ten temat. Następnie zrobiło się już poważniej, a Ancelotti mówił o bardzo napiętym terminarzu spotkań i apelował do światowych oraz europejskich władz o jego poluzowanie. - Przeciążony terminarz jest dużym problemem. Coś trzeba z tym zrobić. Są mecze, które nie mają większego sensu. FIFA i UEFA powinny o tym porozmawiać. Co prawda w tej chwili może nie dogadują się najlepiej, ale od piłkarzy wymaga się obecnie zbyt dużo – podkreślał.
Carlo Ancelotti w przeszłości był znakomitym piłkarzem, w czasie czynnej kariery grał m.in. w barwach AS Romy czy AC Milan. Ma także na koncie 26 występów w pierwszej reprezentacji Włoch. Po zawieszeniu butów na kołku zajął się pracą trenerską – na koncie ma prowadzenie takich drużyn jak m.in. Juventus, AC Milan, Chelsea, Paris Saint-Germain czy Real Madryt. 62-latek pracował już na Santiago Bernabeu w latach 2013-2015, obecna praca jest zatem dla niego powrotem do stolicy Hiszpanii po 6-letniej przerwie.