Neymar jest ponoć zdecydowany. Chce opuścić Paryż. W rozmowie z ojcem - opierając się na wersji kolportowanej przez portal "ABC" - miał powiedzieć, że w PSG już nie zagra i zadeklarować chęć dołączenia do Realu Madryt. Poprosił nawet tatę, a zarazem swojego agenta, by ten rozpoczął rozmowy z "Królewskimi" i przygotował grunt pod transfer do stolicy Hiszpanii.
Reprezetant Brazylii jest ponoć zdesperowany. Chce zagrać na Santiago Bernabeu. By obniżyć cenę, jest gotowy zrzec się pensji. Paryżanie utrzymują, że oddadzą piłkarza za 400 milionów euro, ale takimi pieniędzmi nie dysponuje nawet Florentino Perez. Rozmowy mają być jednak zaawansowane, bo Brazylijczyk chciałby trafić do Madrytu i stworzyć duet z Cristiano Ronaldo. Gra z Portugalczykiem to ponoć marzenie zawodnika.
To o tyle dziwne, że jeszcze niedawno marzeniem Neymara miał być powrot do Barcelony. Jak widać więc, fabryka plotek i ploteczek działa w najlepsze, a jaka jest prawda, jak zwykle dowiemy się ostatni. Po zamknięciu okienka transferowego.