Plotki o przyszłości Hiszpana nie ustawały od momentu, kiedy w styczniu odmówił on działaczom klubu z Katalonii przedłużenia swojego wygasającego w 2014 roku kontraktu. W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o przenosinach Valdesa do AS Monaco, ale jak się okazuje, nie nastąpi to wcześniej niż po zakończeniu przyszłego sezonu. Zawodnik zamierza bowiem wypełnić obowiązującą go z klubem umowę.
Przeczytaj koniecznie: Piłkarz Bayernu Monachium: Heynckes zostanie trenerem Realu
- Obciążenie psychiczne wynikające z gry w tym klubie realnie wpływa na każdego, kto w nim występuje. Ja jestem jego częścią od 20 lat, z czego 12 spędziłem w pierwszej drużynie. Dobrze przemyślałem swoją decyzję, zastanawiałem się nad tym po każdym skończonym sezonie - tłumaczył bramkarz „Dumy Katalonii”.
- Czuję się zaszczycony, że chciano przedłużyć ze mną kontrakt, ale klamka już zapadła, to nieodwołalne. Zarówno ja, jak i Barcelona mamy półtora roku na znalezienie najlepszego możliwego rozwiązania, które będzie satysfakcjonujące dla obu stron - kontynuował.
- Ten klub dał mi coś, co kocham najbardziej na świecie. Zrobił ze mnie piłkarza, pozwolił dzielić szatnię z najlepszymi zawodnikami oraz wznosić wraz z nimi najważniejsze piłkarskie trofea. Zawdzięczam Barcelonie wszystko i zawsze będę miał wobec niej dług wdzięczności - podsumował Valdes.