Przyszłość Ilkaya Guendogana od kilku dni była gorącym tematem, ale wszystko wskazywało na to, że nie ma szans na pozostanie tego pomocnika w Barcelonie. Zmagająca się z problemami finansowymi FC Barcelona robi wszystko, żeby zarejestrować sprowadzonego w tym okienku transferowym bohatera Euro 2024 - Daniego Olmo. Między innymi w tym celu postanowiła rozstać się z Guendoganem z dnia na dzień, mimo że ten trafił do stolicy Katalonii zaledwie rok temu i był tam jednym z lepszych piłkarzy w ostatnim sezonie. Przed nim opuścił Manchester City i spełnił marzenie o grze w Barcelonie, które nie zakończyło się jednak bajkowo. Po kilkunastu miesiącach były już reprezentant Niemiec ponownie związał się z "Obywatelami" prowadzonymi przez legendę Barcy, Pepa Guardiolę.
Guendogan oficjalnie odszedł z Barcelony. Dwa dni po urodzinach Lewandowskiego
Ta wiadomość nie jest zaskoczeniem, bo już w dniu 36. urodzin Roberta Lewandowskiego (środa, 21 sierpnia) znany włoski dziennikarz Fabrizio Romano poinformował, że tak się właśnie stanie. Kibice Barcelony nie mogli się z tym pogodzić i rykoszetem odbiło się to nawet na urodzinowym Lewandowskim. Wiadomość o odejściu Guendogana rozwścieczyła ich na tyle, że pod specjalnym nagraniem z Polakiem skupili się nie na życzeniach, a na wyrażeniu swojej frustracji. Ta dwa dni później po oficjalnym komunikacie jest pewnie jeszcze większa.
Kończący w tym roku 34 lata Guendogan związał się z Manchesterem City rocznym kontraktem. Wcześniej występował w tym klubie w latach 2016-2023. W ostatnim sezonie w barwach Barcelony rozegrał 51 meczów, w których strzelił 5 goli i zaliczył 14 asyst. Po nieudanych rozgrywkach był jednym z tych piłkarzy, do których kibice mieli najmniej zastrzeżeń. Działacze mieli jednak inne przemyślenia i kosztem Niemca postawili na Olmo.