Brazylijski gwiazdor piłki nożnej Neymar był wprawdzie zawieszony na trzy mecze, ale nie próżnował. Poddał się właśnie terapii bańkami.
Neymar był zawieszony za czerwoną kartkę, którą obejrzał w spotkaniu ligowym z Malagą (0:2). Długość kary z pewnością zwiększyło to, że Brazylijczyk schodząc z boiska złośliwie bił brawo sędziemu technicznemu. Opuścił już mecze z Realami Sociedad i Madryt, oraz Osasuną Pampeluna. Na sobotnie derby Barcelony z Espanyolem będzie już gotowy.
Ciekawe, czy babciny sposób, czyli stawianie baniek, pomoże Neymarowi. Co ciekawe, nie jest on pierwszym, który korzysta z tych starych metod. Podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Rio wielu sportowców, w tym słynny pływak Michael Phelps, korzystało z baniek.
W czym mają one pomóc? Głównie chodzi o zwiększenie wydajności i szybkości regeneracji, a przy okazji zmniejszenie ryzyka kontuzji. Bańki mają pomóc w przepływie krwi.
Neymar jest w tym sezonie w świetnej formie. W 26 meczach ligowych strzelił 9 goli i jest jednym z motorów napędowych Barcelony. Katalończycy wciąż mocno liczą się w wyścigu po mistrzostwo Hiszpanii. Wszystko zapewne rozstrzygnie się w ostatnich kolejkach, w których Neymar będzie bardzo potrzebny.
#Neymar has some 'fire cupping' treatment as #Barcelona man sits out final game of suspension. pic.twitter.com/EuSkmt6gdn
— 7M Sports (@7m_Sports) 27 kwietnia 2017