FC Barcelona nie mogła pozwolić sobie na zbyt wiele w minionym okienku transferowym i kadra drużyny jest mocno okrojona. Hansi Flick musi bazować na młodych zawodnikach i problem pojawi się przy większej liczbie kontuzji. Zwłaszcza, że kilku zawodników z Blaugrany również odeszło. Najwięcej mówiło się o rozstaniu z Ilkay'em Gundoganem. Pomocnik w ubiegłym sezonie spisywał się bardzo dobrze i notował sporo asyst i miał ogromny wpływ na postawę całego zespołu. W dodatku parokrotnie nie bał się powiedzieć, że gra drużyny wygląda po prostu słabo.
Lewandowski myślał tylko o sobie?
Dlatego fani Barcelony byli mocno zaskoczeni, gdy wyszło na jaw, że klub rozważa oddanie Gundogana za darmo, aby zrobić miejsce na pensje innych zawodników. Ostatecznie Niemiec trafił ponownie do Manchesteru City. Być może za decyzją o odejściu zawodnika nie stały jedynie powody finansowe. Nowe informacje w tej sprawie ujawnił hiszpański dziennikarz, Joan Fontes na antenie radia Bar Canaletes. Przekazał, że Gundogan miał się nie dogadywać i z Marciem-Andre ter Stegenem i z... Robertem Lewandowskim.
Mocne zarzuty pod adresem Lewandowskiego
Zdaniem dziennikarza Niemcowi miało się nie podobać zachowanie reprezentanta Polski. Gundogan był rozczarowany tym, że Lewandowski nie przywiązuje uwagi do młodych zawodników i nie przekazuje cennych uwag, dzięki czemu mogliby się rozwijać, a skupia się przede wszystkim na sobie i własnych osiągnięciach. Pomocnik miał twierdzić, że Polak wyżej stawiał indywidualne statystyki niż dobro zespołu. Z kolei ter Stegen miał trzymać się na uboczu i nie integrował się z resztą zespołu.
Listen on Spreaker.