Świetna dyspozycja biało-czerwonych przyćmiona przez wybryk dwóch piłkarzy
Młodzi reprezentanci Polski w minionym tygodniu rozegrali trzy spotkania Pucharu Syrenki, który stanowi tradycyjne przetarcie przed pierwszymi meczami eliminacyjnymi do mistrzostw Europy w kategorii U-17. Dla części naszych piłkarzy były to dopiero pierwsze spotkania o stawkę w narodowych barwach. Biało-czerwoni pokonali Uzbekistan 5:2, przegrali z Portugalią 0:2, by na koniec rozgromić Anglików 5:0 i zajmując ostatecznie trzecie miejsce w całym turnieju. Nie wszyscy nastolatkowie będą mogli jednak zaliczyć ten turniej do udanych.
We wtorkowe popołudnie portal „Meczyki.pl” poinformował, że w pokoju zamieszkiwanym przez Michała Matysa z Zagłębia Lubin i Mikołaja Tudruja z Lecha Poznań znaleziono butelki po alkoholu. - Obaj wspomnieni niżej zawodnicy (Michał Matys i Mikołaj Tudruj przyp. red.) zostali dyscyplinarnie usunięci ze zgrupowania. O zaistniałej sytuacji zostały poinformowane kluby obu zawodników – powiedział dla w/w portalu rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
Piłkarzy usunięto ze zgrupowania, kluby także wyciągną konsekwencje?
Całą sytuację w rozmowie z „Super Expressem” potwierdził także rzecznik prasowy Lecha Poznań Maciej Henszel. - Jesteśmy na etapie badania sprawy. Nasza akademia jest w kontakcie zarówno z PZPN-em, selekcjonerem kadry, jak i samym zawodnikiem. Najpierw chcemy zebrać jak najwięcej informacji, a dopiero potem podejmiemy decyzję. Na pewno jest to sytuacja, która nie powinna mieć miejsca i jeśli tylko wszystko się potwierdzi, wobec młodego piłkarza zostaną wyciągnięte poważne konsekwencje. Jak na razie cała sprawa wciąż jest bardzo świeża. Jako klub robimy jednak wszystko, aby możliwie jak najszybciej wyjaśnić całą sytuację – powiedział. Przedstawiciele Zagłębia Lubin jak do tej pory nie zdecydowali się zająć stanowiska. - W najbliższym czasie odniesiemy się do całej sprawy, proszę jeszcze o nieco cierpliwości - powiedziała "Super Expressowi" Angelika Kłos, pełniąca funkcję rzecznika prasowego klubu.