Slonina urodził się w USA, a w kwietniu skończył dopiero 17 lat. W ostatnich tygodniach stał się rewelacją zespołu Chicago Fire występującego w lidze MLS. Zadebiutował w barwach „Strażaków” w sierpniu tego roku przeciwko New York City, i nie w puścił gola w meczu zremisowanym przez jego zespół 0:0. Został jednocześnie najmłodszym bramkarzem w historii ligi MLS. Od września zajął na stałe miejsce w bramce i spisuje się znakomicie. W meczu przeciwko Toronto FC obronił rzut karny. Został dostrzeżony przez trenera amerykańskiej młodzieżówki U-20 i powołany na mecze w ramach turnieju Revelations Cup. Wcześniej występował w juniorskich kadrach USA od U-15 do U-17. Nawet jeśli zagra w reprezentacji U-20, nie przekreśli to możliwości gry w dorosłej reprezentacji Polski, co ponoć jest marzeniem piłkarza. - Mamy nadzieję, że niedługo zagra z orzełkiem na piersi w swoim pierwszym meczu dla reprezentacji Polski – powiedział jego ojciec Paweł Słonina w jednym z wywiadów. Inaczej sprawę przedstawił Maciej Chorążyk, główny koordynator skautingu PZPN. Stwierdził on, że Slonina przed dwoma laty był powołany do juniorskiej reprezentacji Polski, ale wówczas odmówił przyjazdu na zgrupowanie. Jedno jest pewne, obie strony z uwagą będą śledzić dalszy rozwój piłkarza.
Ważne przesłanie w sprawie Matty'ego Casha. Kibice powinni być zachwyceni, jest na co czekać