Właśnie wtedy bowiem andorski napastnik, Ricard Alvarez, zdecydowanie przesadził w walce o piłkę z Kamilem Glikiem i sędzia nie miał wyboru. Polacy wykorzystali zaistniałą sytuację bardzo szybko, bo na listę strzelców wpisali się Robert Lewandowski oraz Kamil Jóźwiak. Następnie tempo mocno opadło, aż nadszedł... gong. Marc Vales wykonał rzut wolny w taki sposób, że piłka nie została strącona przez ani jednego gracza i wylądowała w siatce. "Biało-czerwoni" szybko odpowedzieli, bo już w następnej akcji trafił Arkadiusz Milik. Po zmianie stron boiska Robert Lewandowski uderzeniem głową wykorzystał jeszcze centrę Piotra Zielińskiego z rzutu rożnego i ostatecznie Polacy zgarnęli w Andorze wygraną 4:1, dzięki czemu nie muszą się już obawiać o stratę drugiej lokaty w grupie, która otwiera drogę do marcowych baraży o mundial.
Andora - Polska 1:4 (1:3)
Bramki: Cervos 45' - Lewandowski 5', 73' Jóźwiak 11', Milik 45+2'
Żółte kartki: Pujol 22', Alaez 37', Vieira 40' - Klich 22', Krychowiak 61'
Czerwona kartka: Alvarez 1'
Andora: Alvarez - San Nicolas (84' De Pablos), Llovera, Vales (66' Garcia), Jimenez, Cervos - Clemente (66' Martinez), Vieira, Pujol (62' Rosas), J. Alaez (84' Garcia) - Fernandez
Polska: Szczęsny - Bereszyński, Glik, Rybus - Jóźwiak, Krychowiak (64' Linetty), Klich (64' Piątek), Frankowski (64' Cash) - Zieliński (86' Szymański) - Milik (77' Świderski), Lewandowski
