Anna Lewandowska postanowiła pochwalić się za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych wyprawą do Skandynawii. Okazuje się, że celem podróży trenerki jest nawiązanie współpracy biznesowej, jednak nie to przykuło uwagę internautów. Okazało się bowiem, że trenerka wyciągnęła z szafy ubranie Roberta Lewandowskiego i to właśnie w nim wyruszyła na podróż. O wszystkim napastnik Bayernu Monachium dowiedział się już po fakcie.
Anna Lewandowska wyjęła z szafy Lewandowskiego drogą rzecz. Piłkarz nic o tym nie wiedział
Okazuje się, że Anna Lewandowska w swojej najnowszej podróży służbowej pojawiła się w bluzie, która należy do Roberta Lewandowskiego. Ubranie marki Yves Saint Laurent, o który pisaliśmy tutaj kosztuje kwotę 2 tysięcy złotych. O wszystkim zawodnik dowiedział się za pośrednictwem samej Lewandowskiej, która oznaczyła go za pośrednictwem swojej relacji na Instastories.
- Kochanie, pożyczyłam bluzę - napisała Anna Lewandowska pod swoją publikacją na Instagramie, oznaczając kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski.
Aby zobaczyć zdjęcia Roberta Lewandowskiego z rodziną, przejdź do galerii poniżej.
Lewandowski zareagował na "pożyczkę" bluzy. Jego reakcja mówi wszystko
Robert Lewandowski odniósł się do wiadomości i treści swojej żony na Instagramie i okazał się być bardzo zaskoczonym tym, że trenerka zajrzała do jego szafy i zabrała mu jego ubranie.
- Ej - napisał Robert Lewandowski
- Hahahahah. Też Cie kocham - odpisała mu Anna Lewandowska.
-

i