W wieku sześciu lat młody Arkadiusz Milik rozpoczął treningi w Rozwoju Katowice. Trafił pod skrzydła Sławomira Mogilana, który roztoczył nad swoim podopiecznym parasol ochronny. Mogilan mądrze kierował utaletowanym zawodnikiem, będąc dla niego jak ojcem i mentorem. O swojej wdzięczności dla dyrektora Akademii Piłkarskiej Rozwoju piłkarz mówił w wielu wywiadach. Po 11 latach Milik opuścił stadion przy ul. Zgody i przeniósł się do Górnika Zabrze. Tam zaliczył debiut w ekstraklasie, potem trafił do Bundesligi. Stamtąd do Ajaksu, a ostatnio do Napoli. Tę część historii znają już wszyscy.
Snajper Napoli nie zapomina jednak o swoim pierwszym klubie. Często odwiedza akademię Rozwoju i wspiera ją w różnych inicjatywach. W ostatnich dniach także znalazł czas dla swoich starych znajomych. Odwiedził swojego pierwszego trenera, dziś dyrektora katowickiej akademii. Spotkał się z najmłodszymi piłkarzami, rozdając im autografy i pozując do wspólnych zdjęć.
.@arekmilik9 odwiedził dziś młodych adeptów Akademii Piłkarskiej Rozwoju! https://t.co/zAK0f4jeCM pic.twitter.com/3bNf5BhUcf
— Rozwój Katowice (@RozwojKatowice) May 30, 2017