Jesień 2017 roku była bardzo pechowa dla Arkadiusza Milika. Napastnik Napoli i reprezentacji Polski doznał poważnej kontuzji kolana. Uraz ten wyeliminował go z gry na długie miesiące. Milik nie mógł pomóc swojemu klubowi w walce o mistrzostwo Włoch i przegapił również decydujące momenty eliminacji do mistrzostw świata 2018. Prognozy dotyczące jego powrotu były różne. Jedni mocno wierzyli w siłę organizmu Polaka, inni skreślili go już z listy polskich kadrowiczów na mundial w Rosji. Były piłkarz m. in. Górnika Zabrze udowodnił, że jest piłkarzem z wielką determinacją. Sprawdziła się jedna z najbardziej optymistycznych opcji powrotu Milika. Jest połowa stycznia, a on już może udać się na trening z drużyną.
Wszystko dzięki znakomitym wynikom badań, które przeprowadzono w poniedziałek w klinice Villa Stuart w Rzymie. Sprawność Milika sprawdził profesor Pier Paolo Mariani, który od początku odpowiadał za leczenie napastnika. Wyraził on zgodę na zakończenie rehabilitacji i powrót Polaka na boisko. Teraz pałeczka leży po stronie trenera Napoli, Mauricio Sarriego. Tak się szczęśliwie złożyło, że Włocha czeka podwójna radość. Razem z Milikiem, treningi może wznowić inny zawodnik lidera włoskiej Serie A, Faouzi Ghoulam.
De Nicola: Ghoulam i Milik znakomicie wypadli w testach. Obaj wracają do treningów w grupie. Są w świetnej formie mentalnej i fizycznej. Profesor Mariani stwierdził, że rehabilitacja została zakończona.
— Dominik Mucha (@DominikMucha) January 15, 2018