- Szanse ciągle mamy, mamy tyle samo punktów, co Ukraina. Teraz tylko musimy wygrywać swoje mecze - mówi bramkarz drużyny narodowej Artur Boruc (33 l.).
Piłkarz angielskiego Southampton bardzo zdenerwował się sytuacją z 87. minuty meczu z San Marino. Kiedy na boisko wchodził Marcin Wasilewski (33 l.), rozgrywający 60. mecz w kadrze, kibice przyjęli go przeraźliwymi gwizdami (Wasilewski był najsłabszym piłkarzem meczu z Ukrainą).
- On spodziewał się innej reakcji kibiców. Gwizdy były spowodowane atmosferą wokół kadry, ten balonik był przecież pompowany. Trochę przykro, kiedy kibice gwizdali na 10 piłkarzy w polu i tylko mnie nagradzali brawami. Ale przychodząc na mecz, i tak pokazali, że są z nami - podkreślał Boruc.