Robert Lewandowski, Bayern Monachium

i

Autor: East News Załamany Robert Lewandowski

Bayern Monachium UPOKORZYŁ Roberta Lewandowskiego. Wymowny sygnał [WIDEO]

2018-05-10 23:26

W Niemczech coraz więcej mówi się o spięciach na linii Robert Lewandowski - Bayern Monachium. Polak robi wszystko, by tylko odejść z drużyny mistrza Niemiec, a sam klub chyba ma do niego coraz mniej cierpliwości. Wymownym sygnałem, że "Lewy" jest już niechciany w stolicy Bawarii, może być filmik promujący nowe koszulki, na którym... zabrakło najlepszego strzelca zespołu!

Robert Lewandowski od kilku miesięcy robi podchody, by latem zmienić klub. Obrał jednak dziwną taktykę, bo chyba celowo chce zniechęcić do siebie wszystkich w Monachium. Najpierw we wrześniu poprzedniego roku krytycznie wypowiedział się o Bayernie w mediach. Później głośno było o jego awanturze na treningu z Matsem Hummelsem, a ostatnio podpadł też Juppowi Heynckesowi, któremu nie podał ręki po zejściu z boiska.

Media i eksperci są pewni, że są to celowe ruchy opracowane z myślą o transferze. O Lewandowskim mówi się coraz więcej, ale niestety nie ze względu na znakomite osiągnięcia na boisku - ma już niemal pewną trzecią koronę króla strzelców Bundesligi w karierze - ale na wspomniane wyżej zachowania. Wygląda jednak na to, że przyniosły one zamierzony efekt.

Bayern ma bowiem chyba coraz bardziej dość Polaka. O czym świadczyć może filmik promujący koszulki na przyszły sezon, jaki pojawił się w sieci. W klipie występują m.in. Thomas Mueller, James Rodriguez, Manuel Neuer czy Mats Hummels, ale Lewandowskiego tam ani widu, ani słychu! Byłoby to dziwne, bo przecież Polak to najlepszy strzelec zespołu i zdaniem wielu jego największa gwiazda, ale mając na uwadze jego napięte stosunki z klubem wszystko spina się w całość.

Choć szefowie Bawarczyków od dawna zarzekali się, że "Lewy" ma ważny kontrakt i nigdzie nie odejdzie, to coraz więcej zaczyna przemawiać za tym, że sprzedadzą go byle tylko mieć spokój od rozkapryszonego i humorzastego piłkarza. A dla samego Lewandowskiego nie ma chyba znaczenia opinia, jaką po sobie zostawi. Bo jak widać jest gotów zrobić wszystko, by tylko zmienić klub.

Z jednej strony brak Polaka w spocie promocyjnym można potraktować jako karę, ale raczej Bayern po prostu nie widzi go w planach na kolejny sezon. Jeszcze inne możliwe rozwiązanie jest takie, że w reklamie znaleźli się zawodnicy ze "stajni" Adidasa, czyli sponsora klubu. A kapitan biało-czerwonych ma podpisany kontrakt z firmą Nike. Niemniej to kolejny powód, by mówiło się o nim dużo i głośno.

WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin

Najnowsze