Pomocnik lidera ekstraklasy nawet odpuścił sobotni mecz z Cracovią (4:1), by być w pełni zdrowym podczas zgrupowania. – Miałem delikatny uraz, dlatego nie zagrałem. Po prostu nie chcieliśmy ryzykować, by było ze mną gorzej. Jestem na tym zgrupowaniu, bo jestem zdrowy – zaznaczył wyraźnie Lederman, który wierzy, że podczas meczów z Czechami i Albanią będzie kimś więcej niż rezerwowym. – Mam nadzieję, że dostanę szansę. Przyjechałem tu, aby pokazać moje najlepsze strony. Chcę do maksimum wykorzystać każdą szansę – dodał.
Co może zaoferować kadrze Lederman? – Wizję gry, grę przede wszystkim do przodu – reklamuje się w rozmowie z dziennikarzami. Choć wygląda na pewnego swoich umiejętności, to powołanie do kadry było dla niego zaskoczeniem. – To było takie pozytywne zaskoczenie. Bo przed konferencją prasową nic nie wiedziałem. To, że znalazłem się na tej liście to dla mnie duży honor – skomentował.
Od dawna mówi, że jego marzeniem jest mistrzostwo Polski z Rakowem, cel na najbliższe zgrupowanie ma taki sam jak Santos. – Chcę wygrać oba spotkania. Pokazać się z jak najlepszej strony. Celujemy najwyżej. W sześć punktów – wyjaśnił bez ogródek.
Lederman zaliczył wczoraj pierwszy trening z kadrą. W ostatniej chwili do zespołu dołączył wczoraj Robert Lewandowski, który jeszcze po południu podróżował samolotem z Barcelony do Warszawy. We wtorek reprezentacja odbędzie trening o godz. 11.00. Ostatnim członkiem zgrupowania jest jednak Bartosz Salamon. Stoper Lecha Poznań ma być zabezpieczeniem dla walczących ze zdrowiem Jana Bednarka i Kamil Piątkowskiego. – Jan Bednarek miał podejrzenie złamania żebra, okazało się jednak, że to żebro jest całe, ale jest bardzo mocno stłuczone. Janek miał dodatkowe badania w Poznaniu i dostał zastrzyk w bolące miejsce. Będzie trwała walka z czasem – powiedział Jakub Kwiatkowski, team menager i rzecznik prasowy reprezentacji.
Kłopoty Piątkowskiego są bardziej skomplikowane. Wieczorem okaże się, czy stoper KAA Gent pojawi się na zgrupowaniu.
Kamil Grosicki powinien być powołany przez Santosa? Ekspert nie pozostawił wątpliwości, jasna ocena