Zainteresowanie Mateuszem Wieteską ze strony Clermont Foot 63 było sporym zaskoczeniem. Legia Warszawa nie była przekonana do sprzedaży swojego obrońcy, ale dobra oferta finansowa (ok. 1-1,5 mln euro) skłoniła ich do sprzedaży zawodnika. 25-latek odszedł z Legii pod koniec lipca i niespełna dwa tygodnie później pojawił się w pierwszym składzie Clermont na starcie z mistrzem Francji, Paris Saint-Germain. Niestety, 17. drużyna poprzedniego sezonu Ligue 1 nie potrafiła sprawić niespodzianki i wysoko przegrała z naszpikowanym gwiazdami PSG.
Bolesny debiut Wieteski. Miał swój udział przy straconych golach
Mateusz Wieteska nagle przeniósł się z rywalizacji w Ekstraklasie do bronienia dostępu do bramki przed takimi gwiazdami jak Messi czy Neymar. Trudno mówić o tym, że Clermont zawiodło, ale stracić 5 bramek i nie strzelić żadnej nigdy nie jest przyjemne. Już do przerwy gospodarze przegrywali trzema golami, a ich autorami byli Neymar, Hakimi i Marquinhos. Wieteska mógł lepiej zachować się przy pierwszej bramce, gdzie miał szansę zablokować podanie do Neymara.
Ciąg dalszy skandalu z Putinem w tle. Kontrowersyjne słowa szefa Fenerbahce, UEFA wydała wyrok
Dwie bramki po przerwie były autorstwa Leo Messiego, a szczególnie efektownym trafieniem było to na 5:0, ponieważ Messi strzelił gola… przewrotką, co jest niecodziennym widokiem. Debiut przeciwko PSG nie był najlepszym scenariuszem dla Wieteski i mamy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach jemu i jego zespołowi pójdzie już zdecydowanie lepiej.