W 14. minucie ciosem kung-fu powalił napastnika St Mirren Craiga Dargo, ale sędzia pokazał mu tylko żółtą kartkę. Szkoleniowiec gospodarzy Gus MacPherson nie krył oburzenia. Na pomeczowej konferencji prasowej nie zostawił suchej nitki na polskim bramkarzu.
- Za taki faul zawodnik z pola wyleciałby z boiska. Nie rozumiem decyzji arbitra. To było bardzo brutalne zagranie Boruca - pieklił się MacPherson.
"Arcziego" bronił Gordon Strachan. - Czerwona kartka? Za Arturem było jeszcze dwóch obrońców. To nie była sytuacja, po której mogliśmy stracić gola - tłumaczył.
Celtic wygrał 3:1. To było jedenaste ligowe zwycięstwo mistrzów Szkocji z rzędu.
Zobacz zagranie Boruca: