"The Holy Goalie" udzielił wywiadu telewizji nSport. to pierwszy raz od kilku miesięcy, kiedy rozmawia z polskimi dziennikarzami. Przyznał, że ostatni czas nie był dla niego najlatwiejszy. - To był trudny rok bardziej w życiu prywatnym niż sportowym. Mimo wszystko jedno z drugim się odrobinę łączy - zwierzał się "Arczi".
- Jeśli chodzi o moje życie zawodowe, to absolutnie nie mam sobie nic do zarzucenia. Staram się trenować jak najlepiej, jak potrafię, i na tym się skupiam. Owszem, popełniłem kilka błędów, ale każdy je popełnia. Poza tym, nie było ich jakoś szczególnie dużo. W każdym sezonie zdarzało mi się kilka potknięć. Czasami zastanawiam się, co mógłbym zrobić lepiej i słucham opinii osób, które są zupełnie bezstronne. Staram się analizować rzeczy, które wpłynęły na moją psychikę - stwierdził Boruc.
Polak przyznał, że chciałby opuścić Celtic. Chętnie przeniósłby się do Hiszpanii, gdzie czeka na niego oferta z Atletico Madryt, lub Anglii, w której intersuje się nim Newcastle. Podkreślił jednak, że niczego nie będzie robił na siłę.