Głos w tej sprawie zabrał dyrektor klubu. - Sprowadziliśmy Artura, by mieć alternatywę dla Sebastiana Freya. Nie mamy zamiaru go sprzedawać. Boruc zostanie u nas do końca kontraktu - twierdzi Pantaleo Corvino.
Przeczytaj koniecznie: Ricky Hatton też zdradzał partnerkę
Czy to oznacza, że przez najbliższe dwa lata, czyli do końca umowy, Boruc będzie musiał zadowolić się rolą rezerwowego?