Dwie porażki, jedno zwycięstwo, zaledwie trzy punkty na koncie. To dorobek reprezentacji Polski po początkowej fazie eliminacji do mistrzostw Europy. Jest on zdecydowanie gorszy niż się spodziewano, bo nikt nie zakładał porażki przede wszystkim z Mołdawią. Przegrana w Kiszyniowie była największą klęską biało-czerwonych w ostatnich latach i mówi się o niej do tej pory. Krytyka spadła również na Fernando Santosa.
Lato dosadnie o kadrze pod wodzą Santosa. Nie gryzł się w język
Wielu ekspertów uważa, że zatrudnienie doświadczonego, portugalskiego szkoleniowca nie daje żadnych efektów. Pojawiają się również zarzuty, że Santos nie dba o piłkarzy z polskiej ligi. W takim kontekście w rozmowie z Polsatem Sport wypowiedział się również Grzegorz Lato. - Fernando Santos nie szuka w naszej lidze, tylko powołuje tych, którzy grają za granicą. Problem w tym, że część z nich siedzi na ławie, albo grywa końcówki, pełni trzecioplanową rolę - zauważył były prezes PZPN.
Lato dosadnie ocenił ostatnie poczynania kadry. - Ja jestem kibicem reprezentacji Polski na dobre i złe. Na pewno na razie nie da się powiedzieć, że mamy super reprezentację. Bądźmy uczciwi, nie możemy zakłamywać rzeczywistości - zauważył legendarny piłkarz reprezentacji Polski.