Sebastian Mila, Polska - Niemcy

i

Autor: Cyfra Sport Sebastian Mila cieszy się z gola w meczu Polska - Niemcy 2:0

Były reprezentant Polski publikuje ZDJĘCIE i mówi o TAJNYM ZGRUPOWANIU na Mazurach

2020-05-09 13:58

Niemal wszystkie rozgrywki sportowe na świecie zatrzymały swój bieg w wyniku wybuchu pandemii koronawirusa. W gronie tym zawierają się także i najlepsze ligi piłkarskie w Europie. Rezonu nie traci jednak Sebastian Mila. Była reprezentant Polski podzielił się z fanami ciekawym zdjęciem, ubogacając je o wyjątkowo barwny opis.

Co robić, gdy nikt nie gra? Zastanawiają się sympatycy futbolu niemalże na całym świecie. Jeśli jednak wszystko dalej będzie podążało w odpowiednim kierunku, to takie rozważania pozostaną już wyłącznie niemiłym wspomnieniem. A to dlatego, że już w przyszły weekend do gry zamierza wrócić Bundesliga. Ciekawie zapowiada się m.in. starcie z udziałem dwóch polskich piłkarzy - Rafała Gikiewicza i jego Unionu Berlin z Robertem Lewandowskim w barwach Bayernu Monachium.

A póki co przedstawicielom świata piłki nożnej pozostaje jeszcze relaksować się korzystając z innych uroków życia. Doskonały przykład stanowi były reprezentant Polski, Sebastian Mila. Strzelec pamiętnej bramki w meczu z Niemcami postanowił wybrać się na Mazury, by tam w ciszy i uroku otaczającej go przyrody realizować swoją wielką pasję - wędkowanie. Postanowił także podzielić się z fanami zdjęciem.

Ania Lewandowska zwierza się z DOMOWEJ REWOLUCJI. Mówi o ŁEZCE W OKU [ZDJĘCIE]

Jak widać, byłego zawodnika m.in. Lechii Gdańsk czy Śląska Wrocław nie opuszcza to dobry humor. To doskonale, bo w świecie piłki jest z czego się cieszyć. Polscy kibice z pewnością doceniają fakt, że dwa tygodnie po Bundeslidze zamierza wystartować także i PKO Ekstraklasa, w której piłkarze poszczególnych klubów intensywnie pracują już nad swoją formą.

QUIZ. Ilu poznasz byłych asów reprezentacji Polski?

Pytanie 1 z 10
Był gwiazdą we Francji, zagrał na MŚ 2006. Z kadrą pożegnał się meczem z Portugalią na inaugurację Stadionu Narodowego. O kim mowa?
Ireneusz Jeleń
Najnowsze