Do FC Sankt Pauli Waldemar Sobota trafił wiosną 2015 roku. Przyszedł z FC Brugge. Z niemieckim drugoligowcem związał się na następne pięć sezonów. Teraz naszedł smutny moment, aby pożegnać się z ekipą z Hamburga. W klubie doszło do zmiany trenera. Ekipę przejął Timo Schultz i jak każdy szkoleniowiec ma swoją koncepcję. Klub zdecydował się nie przedłużać kontraktów m.in. z dwoma piłkarzami. Jednym jest Johannes Flum, a drugim właśnie Waldemar Sobota.
Damian Kądzior: Złamany nos to nie tragedia
Polski pomocnik pożegnał się z klubem i jego kibicami za pośrednictwem mediów społecznościowych, gdzie zamieścił sentymentalny wpis. W barwach niemieckiego klubu zaliczył przez wspomniany powyżej okres 148 występów, w których strzelił 15 goli. - Po kilku latach spędzonych w FC St. Pauli nadszedł czas na nowe wyzwanie - czytamy na oficjalnym koncie piłkarza na Instagramie. - Dziękuje za każdy dzień, który spędziłem w tym klubie. Zostawiłem kawałek siebie w Hamburgu, bo czułem się tam jak w domu. Wszystkim z którymi miałem okazje współpracować, a największe podziękowania dla kibiców, których wsparcie zawsze czułem. Dzięki za wszystko! Forza St. Pauli! - napisał Sobota.
Javier Ajenjo Hyjek: Drzwi do Atletico mam wciąż otwarte, ale teraz liczy się tylko Piast
Polskiego piłkarza pożegnał także klub publikując wpis w mediach społecznościowych. - Wiele z tobą doświadczyliśmy w ciągu ostatnich pięciu i pół roku. Byliśmy w stanie poznać i docenić cię jako sportowca i osobę. Życzymy wszystkiego najlepszego na twojej drodze! Pozostajesz mile widzianym gościem na "Millerntor". You’ll Never Walk Alone, Waldi! - czytamy na Instagramie drugoligowca.
MŚ 2022 w Katarze: Ogłosili TERMINARZ. Finał tuż przed Wigilią!
