Zieliński

i

Autor: Art Service/Super Express Paweł Skraba/SE

Rozmowa SE

Były selekcjoner Waldemar Fornalik też miał problem z Piotrem Zielińskiem. Co decydowało, że nie skreślił go, gdy ten nie grał w klubie

2024-02-14 6:30

Piotr Zieliński jest już po testach medycznych i niebawem podpisze kontrakt z Interem Mediolan. Jednak zanim od nowego sezonu przywdzieje koszulkę „Neroazzurich”czekają go trudne miesiące w Neapolu. Nie został zgłoszony do gry w Lidze Mistrzów, a w meczach Serie A będzie zapewne rezerwowym.

Czy przeszkodzi mu to w przygotowaniu formy na mecze reprezentacji w barażach do Euro? - Nie będzie mu łatwo, ale to inteligentny piłkarz i może sobie z tym poradzić – mówi były selekcjoner Waldemar Fornalik, u którego Zieliński debiutował w reprezentacji Polski.

„Super Express”: Pamięta pan debiut Zielińskiego?

Waldemar Fornalik: - Było to w Krakowie, przeciwko Lichtensteinowi. W tym samym meczu debiutował Bartosz Bereszyński, więc widzi pan, że pamiętam całkiem sporo. Później sytuacja była bardzo dynamiczna i się zmieniała. Pamiętam, że Piotr jako piłkarz Udinese zagrał pierwszy mecz w lidze, a później stracił miejsce w składzie. Jego dyspozycja była słabsza, co miało wpływ na grę w kadrze, ale mimo wszystko dawałem mu szansę.

- Wystąpił w każdym następnym meczu do końca pana kadencji, czyli miał pan do niego duże zaufanie.

- Jeśli ktoś ma potencjał, to nie musi wybiegać pełnych 90 minut, ale może pomóc grając pół godziny czy połowę meczu. Na pewno jest to postać w kadrze patrząc na jego umiejętności. Różnie jego występy były oceniane, ale suma sumarum zawsze wszyscy mówili, że bardzo dużo zależy od niego, Roberta i bramkarza, którym najczęściej był Wojtek Szczęsnego, nie umniejszając nikomu.

Były reprezentant Polski nie lubi bezczynności. Zagra w filmie i wejdzie do klatki

- Zanosi się na to, że Zieliński w swoim klubie będzie grał niewiele. Poradzi sobie z tą sytuacją i pomoże reprezentacji w barażach?

- Na pewno jest w innym miejscu kariery, ale zakładam, że będzie trenował normalnie z drużyną. Jeśli nie będzie grał za wiele przez 6 tygodni, to jest problem. Po to się trenuje, żeby później przekładać to przygotowanie w każdym mikrocyklu na grę. Z drugiej strony to stuprocentowy profesjonalista, bo już wtedy jako młody chłopak pokazywał, że jest bardzo mądrym, rozsądnym i pracowitym człowiekiem. Myślę, że będzie w stanie dopasować się do tej trudnej sytuacji, żeby być w jak najlepszej formie na baraże.

- Grzegorz Krychowiak szykując się do mundialu w Katarze trenował z Legią, a też nie grał w klubie.

- To prawda. Obecnie do meczów w barażach jest prawie 6 tygodni, a więc dłużej niż musiał trenować Krychowiak przed mundialem bez gry. Ważne, jakie zaufanie Michał Probierz będzie miał do Zielińskiego, ale patrząc na potencjał drużyny, to jest on bardzo ważnym ogniwem.

- Jaka jest optymalna pozycja Piotra na boisku?

- Trudno mi powiedzieć, bo Piotrek jednak zmieniał pozycje na boisku. Pytanie czy jest typową 10, albo tym numerem w innym systemie, czy piłkarzem lubiącym atakować z głębi pola. Jest zawodnikiem z wizją gry i to jest ważne. Można mieć umiejętności a nie mieć tej wizji gry, a Piotrek ją posiada. Potrafi zagrać podanie otwierające, uderzyć z dystansu i pokierować grą drużyny, czyli ma wszystko.

Franciszek Smuda rozpływa się nad gwiazdorem Ekstraklasy. Zrobił na legendzie ogromne wrażenie, poprowadzi drużynę do mistrzostwa

- Nauczył się tego we Włoszech, skoro wyjechał mając 17 lat?

- Z tego co wiem, to trenował też w akademii Zagłębia Lubin. Zazwyczaj to agenci piłkarscy często powtarzają, że w Polsce piłkarz nie jest w stanie się rozwinąć i stawiają kluby pod ścianą, namawiając młodych chłopaków do wyjazdu za granicę. Ja uważam, że największe kariery zrobili ci zawodnicy, którzy ukształtowali się piłkarsko w Polsce i statystyki to potwierdzają.

- Kończąc wątek Zielińskiego, słusznie został wybrany najlepszym polskim piłkarzem 2023 roku w plebiscycie „Piłki Nożnej”?

- Taki wybór trzeba uszanować, ale równie dobrze Robert Lewandowski mógł ponownie zostać piłkarzem roku, biorąc pod uwagę, że został mistrzem Hiszpanii i królem strzelców tamtej ligi. Nie chciałbym, żeby to źle zabrzmiało, ale często w Polsce jest tak, że potrzebujemy zmiany, bo Robert ma już wiele tytułów. Nie mówię jednak, że Piotr nie zasłużył na to wyróżnienie.

Najdroższa butelka w historii Śląska Wrocław. Finał incydentu z meczu ekstraklasy, poznaliśmy wysokość kary

Sonda
Czy Polska wygra baraże i awansuje na Euro 2024?
Listen on Spreaker.
Najnowsze