"The Holy Goalie" puścil szmatę z 40 metrów w spotkaniu z Hibernian. Celtic przegrał 0:2, a w stronę Boruca poleciały ostre słowa ekspertów piłkarskich i kibiców. Większość uważała, że "Arczi" musi na jakiś czas usiąść na ławce rezerwowych.
Strachan nie ugiął się przed tymi prośbami i wystawi reprezentanta Polski w pojedynku z Hiszpanami. - Artur będzie grał i to tyle na ten temat - krótko uciął szkoleniowiec na wtorkowej konferencji prasowej.
Znacznie więcej miał do powiedzenia napastnik "The Bhoys" Scott McDonald. - Jeśli ja nie wykorzystam jednej sytuacji, a potem strzelę gola, to nikt mnie nie krytykuje. Jeśli Artur obroni cztery strzały, a puści jeden, to wszyscy skupiają się na jego błędzie - stwierdził piłkarz mistrzow Szkocji.
- Boruc przyznał, że popełnił błąd i tyle. Każdemu się może zdarzyć. To wspanialy bramkarz i wszyscy go wspieramy. Jestem pewien, że z Villarreal zagra dobry mecz. To duży facet. Ma silny charakter i na pewno poradzi sobie z krytyką - dodał McDonald.