Przez ostatnie półtora roku rozegrał w Ekstraklasie w sumie... 25 minut. W końcu uporał się jednak z kontuzją i powoli wraca do pełnej dyspozycji. We wtorek Łukasz Garguła był najlepszym zawodnikiem Wisły w pucharowym meczu z Dolcanem Ząbki, wygranym przez "Białą Gwiazdę" 1:0.
- Najważniejsze, że wreszcie mam za sobą problemy zdrowotne i mogę skoncentrować się na grze - cieszy się Garguła. Rozgrywający Wisły nie ukrywa, że w błyskawicznym nadrabianiu zaległości pomagają mu metody treningowe Roberta Maaskanta (41 l.).
- Nowy trener sprawił, że drużyna znów uwierzyła w swoje możliwości. Treningi są urozmaicone. Coś się dzieje. Widać, że trener Maaskant zna się na swojej pracy i wierzę, że poprowadzi nas do sukcesów - opowiada z entuzjazmem. - A jak zwykle w przypadku Wisły cel jest jeden: mistrzostwo. Mam przeczucie, że tym razem może się udać! - dodaje Garguła.
Zawodnik Wisły zdaje sobie jednak sprawę, że walka o tytuł będzie bardzo zacięta. Wystarczy rzut oka na ligową tabelę, by stwierdzić, że pretendentów do tytułu w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami przybyło.
Przeczytaj koniecznie: Lewandowski znów strzela
- Na razie najlepsze wrażenie sprawia Jagiellonia. Sezon dobrze rozpoczęła też Polonia - ocenia Garguła. - Nie lekceważyłbym oczywiście Lecha i, mimo kłopotów, Legii - wylicza. - No i cieszy mnie postawa Bełchatowa. To nieobliczalny zespół, który mimo sporych osłabień radzi sobie bardzo dobrze - podkreśla były gracz GKS.
Czy Garguła skupi się już wyłącznie na walce w lidze, czy też spróbuje jeszcze wrócić do reprezentacji Polski?
- Ja wszystko podporządkowuję temu, by wrócić do reprezentacji! - zapewnia Garguła. - Mam taki plan, by być znaczącą postacią polskiej kadry podczas EURO 2012. Musi mi się udać! - kończy.
Łukasz Garguła (29 l.)
- od marca 2009 roku pauzował z powodu
kontuzji kolana
- wcześniej w polskiej lidze wystąpił
w 184 meczach, w których zdobył 32 bramki.
- w reprezentacji Polski rozegrał 16 meczów (ostatni raz w lutym 2009) i zdobył 1 gola