Ciarki przechodzą, co stracił Mateusz Borek
W życiu Mateusza Borka nie ma miejsca na nudę. Znany dziennikarz łączy pracę w kilku miejscach, m.in. w TVP Sport, Kanale Sportowym i Viaplay, a do tego jest też promotorem boksu i biznesmenem. Właściwie całe życie wiedzie na wysokich obrotach, a jak mówi przysłowie - "gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy". Przekonał się o tym także Borek, który lata temu podczas jednej z przeprowadzek zgubił torbę z naprawdę cennymi koszulkami piłkarskimi. O szczegółach opowiedział dopiero ostatnio podczas świątecznego spotkania w Kanale Sportowym.
Po latach Borek opowiedział o cennej zgubie
- Jak ktoś to ogląda, proszę mi to oddać. Przeprowadzając się, zostawiłem w jakimś domu - nie pamiętam u kogo - torbę z koszulkami. I uwaga, są tam koszulki następujące, z autografami: Zizou - Real Madryt, Raul - Real Madryt, Figo - Real Madryt, Ronaldo - Real Madryt, Kluivert - Barcelona, Owen - Liverpool, Totti - Roma. Zostawiłem u kogoś na chacie i nie pamiętam czyjej - przyznał na wizji Borek. Siedzący obok Michał Pol i inni goście nie wierzyli w to, że uda mu się je nagle odzyskać. Sugerowali, że już dawno zostały pewnie sprzedane - internetowy handel piłkarskimi koszulkami kwitnie z roku na rok, a w ostatnich dniach stał się naprawdę głośnym tematem.
Wyznanie cenionego komentatora i dziennikarza zbiegło się w czasie z gorącą internetową dyskusją o podrabianych koszulkach. Portal X (dawniej Twitter) w ostatnich dniach zalewają wpisy kibiców dotyczące kupowania podróbek piłkarskich trykotów, a wpisy te generują ogromne zasięgi. Należy pamiętać, że zakup nieoryginalnej koszulki wspiera czarny rynek i może nieść za sobą konsekwencje prawne.