Robert Lewandowski był zaangażowany w każdą bramkę strzeloną przez Polskę na mistrzostwach świata w Katarze, ale po turnieju spadła na niego spora krytyka – zdaniem wielu nie spełnił swojej roli prawdziwego lidera, nie zdołał zagrać tak imponująco, jak potrafi i jak nas do tego przyzwyczaił. Lewandowski nie miał także dobrego meczu w Pradze, choć oczywiście należy zauważyć, że praktycznie cała drużyna zaprezentowała się słabo i trudno powiedzieć, ile w tej porażce winy było właśnie kapitana. Przed Polską teraz mecz na PGE Narodowym z Albanią i okazuje się, że ostatnie mecze naszego najlepszego napastnika na tym obiekcie nie napawają optymizmem.
Narodowa niemoc Lewandowskiego
Robert Lewandowski na PGE Narodowym w ogólnym rozrachunku spisuje się wyśmienicie – na 28 meczów tam zagranych zdobył 27 goli, czyli najwięcej w w trakcie 11 lat istnienia tego stadionu. Co więcej, jeśli Lewandowski trafia na tym obiekcie, to Polska nie przegrywa, a tak było 17 razy. Problem w tym, że ostatnio Lewandowski nie potrafi pokonać rywali na Narodowym.
Po raz ostatni Lewandowski wygrał pojedynek z bramkarzem przeciwnej drużyny 564 dni temu w meczu... z Albanią. Wówczas mierzyliśmy się z tą drużyną w eliminacjach MŚ 2022 i Lewandowski wpisał się na listę strzelców w 12. minucie. Jeśli dodamy 78 minut tamtego spotkania (Lewandowski dograł je do końca), 90 minut z meczów z Anglią, Belgią i Holandią, oraz 66 minut z meczu z San Marino, wychodzi na to, że Lewandowski na Narodowym spędził już 414 minut bez bramki. To najdłuższa taka seria Lewandowskiego na tym obiekcie.