Selekcjoner Paulo Sousa przygotowuje się do swojego pierwszego starcia na ławce polskiego zespołu narodowego. Ogłosił już wąskie grono powołanych, a teraz w jego głowie są wyłącznie trzy nadchodzące starcia - wyjazdowe z Węgrami, domowe z Andorą oraz ponownie w delegacji z Anglią. I to ten ostatni pojedynek jest najbardziej problematyczny. Według aktualnych przepisów bowiem, każda osoba przybywająca do Niemiec z Wielkiej Brytanii musi poddać się kwarantannie, co uderza w Roberta Lewandowskiego oraz Krzysztofa Piątka.
Laura Zielińska pokazała wózek
Kibiców w największym stopniu bez wątpienia zastanawia sytuacja kapitana i największej gwiazdy zespołu, "Lewego". Czy Bayern Monachium nie pozwoli mu wziąć udziału w potyczce w Londynie? Według szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniewa Bońka, koniec końców decyzja i tak będzie należała do piłkarza. - Na końcu wszystko może zależeć od Roberta (...) Jeśli uznamy, że lecimy na Wyspy z Robertem, tak się stanie. Potem napastnik wróci do Monachium. Jeśli nie zmienią się obostrzenia, to Niemcy będą mieć problem ze względu na obowiązkową kwarantannę - mówi prezes związku w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Niewykluczone zatem, że Lewandowski stanie przed sporym dylematem. Z jednej strony na pewno chciałby pomóc reprezentacji Polski w wywalczeniu dobrego wyniku w Anglii, z drugiej strony musi zachować świadomość, że Bayern Monachium płaci mu gigantyczne pieniądze i bez wątpienia jest podmiotem, z którego zdaniem należy się liczyć. A zwłaszcza, że tuż po przerwie reprezentacyjnej Bawarczyków czeka starcie na samym szczycie Bundesligi w walce o obronę tytułu. Ich rywalem będzie starający się atakować z drugiej pozycji RB Lipsk.