Od wielkiego sukcesu, jakim było pokonanie Szwedów i awans do mistrzostw świata, minął nieco ponad miesiąc, ale Czesław Michniewicz nie mógł spocząć na laurach. Już kilka dni po zwycięstwie poznał rywali podczas tegorocznego mundialu, a rywalizacja z Argentyną, Meksykiem i Arabią Saudyjską wymaga odpowiedniego przygotowania. Jednym z pomysłów selekcjonera na zbudowanie drużyny są regularne wyjazdy i spotkania z piłkarzami. Już po nominacji na trenera Biało-Czerwonych było głośno o jego europejskim tournée, ale kierunków jest wiele. Dlatego dopiero po awansie do MŚ - i mniej przyjemnym pogrzebie ojca - Michniewicz udał się za ocean. W Stanach Zjednoczonych spotkał się m.in. z Adamem Buksą, Karolem Świderskim i Gabrielem Słoniną, ale dwutygodniowy pobyt w Ameryce Północnej najwyraźniej go nie zmęczył.
Koniec sagi z gwiazdą Bayernu Monachium! Kibice mogą odetchnąć, przedłużył kontrakt
Michniewicz był jednym z gości PZPN podczas finału Pucharu Polski:
Michniewicz znowu wyjeżdża z Polski
Już w poniedziałek, 2 maja, selekcjoner reprezentacji Polski pojawił się na Stadionie Narodowym i na żywo obserwował finałowy mecz Rakowa Częstochowa z Lechem Poznań. Michniewicz ewidentnie wszedł na najwyższe obroty po powrocie z USA, bowiem już w środę ma polecieć do Włoch, gdzie obejrzy kolejne mecze z udziałem potencjalnych kadrowiczów i spotka się z nimi na rozmowę. O szczegółach następnego wyjazdu byłego trenera m.in. Legii Warszawa poinformowała "Interia".
Michniewicz ma się spotkać m.in. z Nicolą Zalewskim. 20-latek to jedno z największych odkryć Romy w tym sezonie, a na koncie ma już także debiut w reprezentacji. W ostatnich tygodniach stał się on ulubieńcem Jose Mourinho, dzięki czemu jest m.in. nominowany do nagrody piłkarza miesiąca w barwach "Giallorossi". W czwartek selekcjoner kadry ma obejrzeć go na żywo podczas meczu z Leicester City w ramach półfinału Ligi Konferencji Europy. W Rzymie Michniewicz chce również obejrzeć sobotnie starcie Serie A pomiędzy Lazio a Sampdorią, w której powinien wystąpić Bartosz Bereszyński. Niewykluczone, że wyjazd do Włoch stworzy też okazję do spotkania się z powracającym do zdrowia po poważnej kontuzji Pawłem Dawidowiczem z Hellasu Werona.