W "Old Firm Derby" Celtik okazał się lepszy. Wygrał 1:0 po bramce Scotta McDonalda, ale trzy punkty nie byłyby możliwe bez świetnej postawy Boruca. Polak spisał się szczególnie dobrze przy strzale Krisa Boyda - najlepszego snajpera Rangersów.
- Chwilę później zdobyliśmy gola, który dał nam zwycięstwo. Ta parada okazała się bardzo ważna dla przebiegu meczu - uważa Gary Caldwell.
Kapitan "The Bhoys" nigdy nie miał wątpliwości, że Boruc wróci do wielkiej formy po tym, jak przytrafiło mu się kilka poważnych błędów. - To wspaniały bramkarz. Jest jednym z najlepszych w sytuacji jeden na jeden. Cieszymy się, że mamy wielką osobowość w szatni. Ludzie lubią krytykować takie osoby, ale Artur to nasza podpora.