Reprezentacja Polski w dobrych nastrojach przystąpi do kolejnych meczów w eliminacjach Euro 2020. Biało-czerwoni dotychczas mają na koncie komplet punktów i pewnie zmierzają po awans. Mogą się do niego przybliżyć jeszcze bardziej po kolejnych rywalizacjach. Już w piątek podopieczni Jerzego Brzęczka zmierzą się na wyjeździe ze Słowenią, a trzy dni później na PGE Narodowym w Warszawie naszych zawodników czeka pojedynek z Austrią. W poniedziałek oficjalnie rozpoczęło się zgrupowanie przed tymi potyczkami. Z dziennikarzami spotkał się Jerzy Brzęczek. Selekcjoner opowiedział między innymi o pewnych problemach zdrowotnych podopiecznych. - Kamil Glik prosto z lotniska jedzie z lekarzem na badania. Na drobny uraz narzeka Grzesiek Krychowiak i nie będzie dzisiaj trenował. Jan Bednarek i Mateusz Klich też mają pewne problemy ze zdrowiem - mówił dość niepokojąco.
Jednocześnie opiekun biało-czerwonych przyznał, że w trakcie zgrupowania musi zrobić wszystko, by jego zawodnicy nie podeszli do obowiązków zbyt luźno. Tym bardziej, że najbliżsi rywale do meczów podejdą bardzo zmotywowani. - Będzie to jeden z głównych puntów zgrupowania, bo zdajemy sprawę, że jeszcze niczego nie osiągnęliśmy. Wywalczyliśmy tyko dobrą pozycję wyjściową przed meczami jesiennymi, ale przed nami pojedynki z bardzo niewygodnymi rywalami. Słoweńcy wiedzą, że to dla nich mecz ostatniej szansy. Austriacy jadą na Łotwę i przyjadą do nas najpewniej z trzema punktami - ocenił Brzęczek.
W tabeli grupy G Polska prowadzi z przewagą pięciu punktów nad Izraelem. Oprócz tego, że nasza reprezentacja zdobyła komplet punktów, to jako jedyna w eliminacjach nie straciła choćby jednego gola.