Polacy już w Erywaniu mogą zapewnić sobie awans do mistrzostw świata w Rosji. To nie będzie jednak proste, bo muszą liczyć na remis w starciu Czarnogóry z Danią. A nawet jeśli ten padnie, to trzeba pokonać Armenię na wyjeździe. Co jeszcze nigdy się biało-czerwonym w tym mieście nie udało. A grali tam dwukrotnie - w 2001 roku zremisowali 1:1, a siedem lat później przegrali 0:1.
Jednak zawsze, kiedy byliśmy w grupie eliminacyjnej z tą reprezentacją, awansowaliśmy na wielki turniej. Tak było w przypadku kwalifikacji do MŚ 2002 i Euro 2008. Liczymy więc, że historia zatoczy koło i powtórzy się w czwartkowy wieczór.
Polacy nie wystąpią w najsilniejszym składzie, bo jak wiadomo kontuzjowany jest Arkadiusz Milik. Adam Nawałka zapewne znów będzie miał ból głowy z zestawieniem wyjściowej "jedenastki" i będzie się zastanawiał, czy postawić na wariant 4-4-2, w którym biało-czerwoni wyglądają najlepiej, czy na 4-5-1. Jeśli zdecyduje się na tę pierwszą formację, Milika zastąpi ktoś z trójki Teodorczyk, Wilczek, Stępiński. Bardziej prawdopodobna wydaje się jednak ta druga opcja i zagęszczenie środka pola. Szczególnie, że do formy i do kadry wrócił Grzegorz Krychowiak.
Mecz Armenia - Polska rozpocznie się w czwartek 5 października o godz. 18:00. Transmisję przeprowadzi Polsat i Polsat Sport. Będzie można ją śledzić także za pośrednictwem płatnej platformy internetowej Ipla. Żaden legalny i darmowy stream online nie będzie dostępny. Sport.se.pl zaprasza na relację na żywo z tego spotkania!
ZOBACZ: Tak mieszkają w Armenii reprezentanci Polski [WIDEO]
SPRAWDŹ: Najlepsze stylówki polskich kadrowiczów
PRZECZYTAJ: Wspomnienia z dzieciństwa Cristiano Ronaldo