Przygoda Jakuba Błaszczykowskiego z reprezentacją Polski oficjalnie dobiegła końca. Były piłkarz m.in. Borussii Dortmund w piątek po raz 109. wybiegł na boisko w biało-czerwonych barwach i pożegnał się ze wszystkimi kibicami. 37-latek zagrał 16 minut jako kapitan w symbolicznym meczu, po czym został zmieniony przez Michała Skórasia. Wtedy emocje sięgnęły zenitu, a Błaszczykowski - podobnie jak wielu kibiców - z trudem powstrzymywał łzy. Wybitny reprezentant kraju zszedł z boiska przez szpaler, a przy ławce czekała na niego zapłakana żona z dziećmi. Był to dopiero początek ich emocjonalnego wieczoru, który był kontynuowany na jednej z lóż PGE Narodowego w Warszawie.
Jerzy Brzęczek emocjonalnie pożegnał Błaszczykowskiego. Rozłożył najbliższych na łopatki
Błaszczykowski po zejściu z boiska udał się do czekających na niego najbliższych. W tym gronie nie zabrakło też jego wujka - Jerzego Brzęczka. Były selekcjoner reprezentacji Polski jest jedną z najważniejszych postaci w piłkarskiej karierze "Kuby". Wspólnie wspierali się w najlepszych i najtrudniejszych chwilach, a 52-latek dał temu wyraz podczas specjalnej przemowy po ostatnim meczu siostrzeńca. Wszystko zarejestrowały kamery "Łączy nas piłka", co zostało pokazane w specjalnym vlogu opublikowanym na YouTube.
- Czasy się zmieniły. Kiedyś ty nosiłeś moje koszulki, teraz ja noszę twoje. Nie wiem, czy ja zaczynam karierę jeszcze raz, czy nie, ale to jest cudowna rzecz, co przeżyliśmy jako rodzina. Wszyscy razem - powiedział przed wszystkimi zgromadzonymi w loży Brzęczek. Słowa o koszulkach wywołały mnóstwo śmiechu, ale rodzinna puenta wybrzmiała w pełnej krasie. W poniższej galerii zobaczysz zdjęcia z ostatniego meczu Jakuba Błaszczykowskiego w reprezentacji: