O ile powołania Boenischa i Matuszczyka do polskiej reprezentacji nie wywołały wielkiego szumu, to nominacja dla Polanskiego może spowodować kontrowersje. Jeden z piłkarskich portali nawołuje nawet do... wygwizdania Polanskiego, gdy pojawi się w naszych barwach.
- Nie boję się gwizdów kibiców. Mam zresztą nadzieję, że ich nie będzie. Chce pomóc polskiej reprezentacji, grać w niej najlepiej jak potrafię. Jestem szczęśliwy z powołania. Teraz muszę tylko pokazać, że na nie zasłużyłem - mówi "Super Expressowi" Polanski.
- Jeszcze rok temu odpowiedziałeś trenerowi Smudzie, że nie widzisz się w polskiej reprezentacji.
- Nie mówiłem, że nie chcę grać dla Polski. Powiedziałem tylko, że nie jest to dla mnie dobry moment do podjęcia takiej bardzo ważnej decyzji. Przeżywałem wtedy trudne chwile, chciałem się skoncentrować na grze w klubie i w Bundeslidze.
- Trener Smuda twierdzi, że bardzo liczy na ciebie...
- Myślę, że już ponad rok temu trener liczył na mnie, gdy pierwszy raz pytał o możliwość gry dla Polski. Pan Smuda ma świadomość, jakim piłkarzem jestem, wie, że dla mnie najważniejsze jest zwycięstwo drużyny, a nie indywidualne popisy. Dla zespołu, zwycięstwa mogę przebiec podczas meczu i 20 kilometrów. Nie jestem piłkarzem, który po przegranym meczu powie, że grał dobrze. Dla mnie liczy się wyłącznie zwycięstwo zespołu. Teraz najważniejsze jest, żebyśmy zbudowali tak walczącą i rozumiejącą się drużynę na mistrzostwa Europy.
- Kontaktowałeś się z Boenischem albo Matuszczykiem przed podjęciem decyzji?
- Nie kontaktowałem się z nikim, to był wyłącznie mój wybór. Teraz chcę, żeby na boisku okazało się, że była to mądra decyzja.
Eugen Polanski
Urodzony 17 marca 1986 roku w Sosnowcu
Wzrost 183 cm, waga 73 kg
Pozycja: pomocnik
Kluby: Concordia Viersen, Borussia Moenchengladbach, Getafe, Mainz
Grał w reprezentacji Niemiec U-21, której był kapitanem