Uraz, jakiego polski napastnik nabawiał się w maju podczas meczu ligowego, pozbawił go udziału w finałach Euro, choć podejmowano do końca próby postawienia zawodnika na nogi. Niestety, kontuzja okazała się groźniejsza niż przypuszczano i Polak był intensywnie leczony w klubie. Na początku sierpnia trener Olympique Jorge Sampaoli zapowiadał, że Milik będzie gotowy do gry za 1,5 miesiąca, co okazało się niemożliwe. W ubiegłym tygodniu argentyński szkoleniowiec znów zabrał głos, ogłaszając powrót piłkarza do treningów z kolegami na poniedziałek. Dodał przy tym, że Milik to wielki profesjonalista, który wykonuje kilka sesji treningowych dziennie. W poniedziałek Milik nie pojawił się na treningu z zespołem, ale zrobił to we wtorek, o czym klub poinformował poprzez media społecznościowe. - Nasza "dziewiątka" ciężko pracuje, aby wrócić na murawę" – czytamy pod zdjęciem z treningu. Milik nie znalazł się w kadrze zespołu na dzisiejszy mecz z Lokomotiwem Moskwa w Lidze Europy. Nie można wykluczyć, że stanie się to w najbliższym meczu ligowym, w niedzielę przeciwko Rennes. Drużyna Milika zajmuje obecnie 3 miejsce w tabeli, ale ma jeden mecz rozegrany mniej.
Lukas Podolski szczerze o zakończeniu kariery. Kibice Górnika mogą być w szoku