Serbia - Albania: Futbolowa wojna w Belgradzie

i

Autor: East News Serbski bramkarz Zeljko Brkic podczas bójki

Finaliści Euro 2016: Albania, czyli Popek i największy producent żelazobetonu wchodzi do elity [SYLWETKA]

2016-01-29 15:08

Największa sensacja w historii piłkarskich mistrzostw Europy. Najsłabszy finalista w dziejach. Zarazem najbardziej kontrowersyjny. I co to w ogóle jest, ta cała Albania? Przedstawiamy kolejnego finalistę Euro 2016. Zespół, który wykolegował Duńczyków oraz Serbów, w ciągu roku rozbił Portugalię oraz Francję i z europejskiego kopciuszka, w ekspresowym tempie, awansował do czołówki reprezentacji Starego Kontynentu. Oto Albania, uczestnik mistrzostw Europy, obok którego po prostu nie można przejść obojętnie.

Co to w ogóle jest, ta cała Albania?

Kto nie chodził regularnie na geografię w szkole, mógł być w trakcie losowania grup mistrzostw Europy mocno zdziwiony. Francja, Szwajcaria, Rumunia - to na pewno są europejskie kraje. Ale Albania? Gdzie to leży, co to jest?

Będziecie zaskoczeni. Albania istnieje już jakieś 900 lat. Pierwsze wzmianki pojawiły się już w XII wieku. Później kraj wielokrotnie miewał problemy, przechodził z rąk do rąk, ale podczas II Wojny Światowej mieszkańcy tego kraju pomocy nie potrzebowali. Działali sprytnie - raz z Niemcami, raz ze Związkiem Radzieckim - dzięki czemu ostatecznie niepodległość uzyskali samodzielnie. I nigdy nie weszli w skład Jugosławii, przez niemal cały XX wiek pozostając niezależnym państwem.

Od 1944 roku państwem zarządzał jednak zatwardziały komunista. Enver Hodża, oddany zwolennik idei głoszonych przez Józefa Stalina. Dyktator miał wiele zasług (eliminacja analfabetyzmu, elektryfikacja całego kraju), ale też - jak niektórzy dzisiaj określają - nie do końca równo pod kopułą. W latach sześćdziesiątych wydumał sobie nagle, że cały świat chce zdobyć malutką Albanię. Uznał więc, że zabetonuje cały kraj. Dosłownie. Postawił jakieś 750 tysięcy żelbetonowych bunkrów (!), które pomieścić mogły ludność całego kraju. Plan idealny, poza jednym małym szczegółem. Ostatecznie Albanii nikt nie postanowił szturmować, a dzieło Hodży straszy po dziś dzień.

Obecna gospodarka to też absolutny unikat. Ponad połowa społeczeństwa działa w szarej strefie. I to tak na całego. Ponoć właśnie po albańskich drogach jeżdżą wszystkie skradzione niemieckie Mercedesy. Mimo to co czwarty mieszkaniec żyje poniżej granicy ubóstwa, a głównym motorem gospodarki są emigranci - którzy harują w Europie zachodniej - oraz imigranci, w tym przede wszystkim Włosi, którzy nieoczekiwanie w ostatnich latach poczuli więź z mieszkańcami jednego z najbiedniejszych krajów Starego Kontynentu.

No i jeszcze rzecz najważniejsze. Od kilku lat Albania to niemal monarchia. Królem został bowiem - samozwańczym, ale zawsze - polski raper na emigracji, a więc Popek.

Finaliści Euro 2016: Francja, czyli historia lubi się powtarzać [SYLWETKA]

Charakterystyka drużyny

Tyle historia i polityka, czas na sport. Albania to absolutny ewenement. Pewnie z połowa kadry to piłkarze o dwóch obywatelstwach. Gracze urodzeni w Szwajcarii, w Niemczech, Serbii, Kosowie - prawdziwy paszportowy kocioł. Grupowe starcie ze Szwajcarią urośnie wręcz do miana pojedynku bratobójczego: młodszego Granita Xhaki i starszego Taulanta Xhaki, który to mieszka, gra i trenuje rzecz jasna w Bazylei, a w kraju pochodzenia bywa tylko z okazji przedmeczowych zgrupowań reprezentacji.

Filozofia Franciszka Smudy zdała jednak egzamin. Albania naprawdę nie będzie we Francji chłopcem do bicia. To mocna i zbilansowana drużyna, która - przynajmniej w defensywie - potrafi uprzykrzyć życie konkurentom.

Bramka? Podstawowy golkiper włoskiego Lazio Rzym, Serb Etrit Berisha. Defensywa? Młodziutki 21-letni Eleid Hysai to już dzisiaj podstawowy defensor Napoli. 22-letni Berat Diimsiti do niedawna stanowił o sile szwajcarskiego FC Zurich. Od stycznia tego roku trenuje w Atalancie Bergamo. Jego partnerem na środku obrony jest absolutny lider - kiedyś gwiazda Olympique Marsylia czy angielskiego Sunderlandu, dzisiaj podstawowy defensor FC Nantes - 32-letni Lorik Cana. I nawet obsada lewej obrony, na której pewniakiem przez całe eliminacje był 33-letni Ansi Agolli z Karabachu Agdam, nie zmienia oceny tej formacji. Piekielnie mocnej, zgranej i przez całe kwalifikacje skutecznej.

Tym bardziej, że selekcjoner Gianni de Biasi (Włoch, a jakże) w obwodzie ma jeszcze Ermira Lenianiego, 26-latka z Rennes. W kwalifikacjach lewy defensor był rzucany po pozycjach - z Serbami zagrał nawet jako napastnik - ale to akurat charakterystyczne dla albańskiej kadry. Im więcej defensorów na murawie, tym lepiej dla drużyny.

Miejsca dla artystów nie ma. Stąd też tylko rezerwowym pozostawał Shkelzen Gashi, wyróżniający się skrzydłowy FC Basel. De Biasi wolał twardych walczaków. Wspomnianego już Taulanta Xhakę, 25-letniego Amira Abrashiego (podstawowy gracz SC Freiburg), 29-letnich: Andiego Lilę (PAS Giannina) oraz Migjena Bashę (FC Luzern) czy wreszcie Burima Kukeliego, 32-letniego defensywnego pomocnika FC Zurich. Ostatnia trójka to jednak również spory problem Albańczyków, bowiem żaden z nich w tym sezonie nie ma pewnego miejsca w składzie zespołu klubowego.

Podobnie zresztą jak skrzydłowy Odise Roshi, grający ogony w chorwackiej Rijece. Lepiej prezentuje się sytuacja Lediana Memushaja, ale doświadczony środkowy pomocnik Pescary akurat w eliminacjach rzadko zdobywał zaufanie trenera.

W podobnej sytuacji znalazł się też Bekim Balaj, klubowy kolega Roshiego, a zarazem były napastnik Jagiellonii Białystok. 25-letni snajper imponuje skutecznością, ale w kadrze tylko z ławki rezerwowych podziwia popisy Sokola Cikalleshiego. Wątpliwej jakości dodajmy, zakończone zerwowym dorobkiem bramkowym, ale rosły napastnik na zaufanie zapracował wcześniej. Obaj zresztą nie mają szans w porównaniu z liczbami niejakiego Hamdiego Salihi. 32-latek w swoim czasie należał do najlepszych snajperów ligi austriackiej, a dzisiaj dziurawi bramki w lidze albańskiej.

Finaliści Euro 2016: Szwajcaria, czyli Alpejski Messi i jego kompania [SYLWETKA]

Prawdopodobny skład

Etrit Berisha (Lazio Rzym, 26 lat) - Elseid Hysaj (Napoli, 21), Lorik Cana (FC Nantes, 32), Berat Djimsiti (Atalanta, 22), Ansi Agolli (Karabach Agdam, 33) - Odise Roshi (HNK Rijeka, 24), Taulant Xhaka (FC Basel, 24), Amir Abrashi (SC Freiburg, 25), Burim Kukeli (FC Zurich, 32), Emir Lenjani (FC Nantes, 25) - Sokol Cikalleshi (Medipol Basaksehir, 25)

Eliminacje Euro 2016

Szok. Sensacja. Albania wyeliminowała w drodze do Euro 2016 Danię i Serbię. Awansowała, obok Portugalii, bez baraży do turnieju finałowego. I trzeba oddać zawodnikom de Biasiego, że zrobili wiele, by sen stał się rzeczywistością. Rozbili Portugalię na wyjeździe (cudowny wolej Balaja), nie dali się pokonać Duńczykom, ale też mieli furę szczęścia, a bohaterem kwalifikacji stali się... Szwajcarzy. A dokładniej Trybunał Arbitrażowy, który zabrał Serbom walkowera, przyznał go Albańczykom, a przy okazji - chyba w ramach premii - dodatkowo ukarał rywali odebraniem kolejnych trzech "oczek".

Co to była za historia. Belgrad płonął. Albania to dla Serbów nie jest terytorium sporne. Ono należy do nich. Bez dyskusji. Gdy więc nad stadionem Partizana pojawił się nieoczekiwanie dron z flagą znienawidzonego rywala, oszaleli wszyscy. Piłkarze, kibice, dziennikarze - wszyscy. Mecz został przerwany, a jego kontynuowania odmówili gracze de Biasiego. UEFA początkowo przyznała walkowera Serbom, zarazem odebrała im natychmiast te same punkty, ale decyzję zmienił właśnie wspomniany CAS. Dając "oczka" Albanii, utrzymując zarazem karę dla przeciwników. To ostatecznie przekreśliło nadzieje "Białych Orłów" na Euro 2016 i zarazem otworzyło autostradę kopciuszkowi, który do końca kampanii musiał już tylko odpierać ataki Duńczyków.

Inna sprawa, że wokół awansu debiutanta smrodu pojawiło się więcej. Pocałunek śmierci - jak się wydawało - wysłali Serbowie, którzy dokopali się do dowodów, jakoby mecz Armenia - Albania został ustawiony. Łapówy dostało czterech piłkarzy gospodarzy - bramkarz i trzech obrońców. Wystarczyło. Ormianie w spotkaniu kończącym kwalifikacje skompromitowali się bowiem na całej linii, a Albania, kosztem Danii, zapewniła sobie bezpośredni awans na Euro. UEFA tematu jednak nie podjęła.

Wyniki reprezentacji Albanii w eliminacjach Euro 2016

Mecze Zwycięstwa Remisy Porażki Bramki
strzelone
Bramki
stracone
Punkty
2. Albania 8 4 2 2 10 5 14

Fura szczęścia i tyle? Nie do końca. O wynikach w kwalifikacjach już wspominaliśmy. Pozostają mecze towarzystkie. A w nich Albania pokazała klasę. Minimalna porażka z Włochami oraz remis i zwycięstwo z Francją. To nie są wyniki przypadkowe. Podopieczni Gianniego de Biasiego na Euro 2016 będą bardzo groźni. A już na pewno kłopotliwi. I to nie tylko dla zespołów Rumunii oraz Szwajcarii, ale także dla gospodarzy.

Skład grupy A na Euro 2016

1 Francja
2 Szwajcaria
3 Rumunia
4 Albania

Gwiazda drużyny: Lorik Cana (FC Nantes, 32 lata, 87A - 1 gol)

Rekordzista kraju jeśli chodzi o liczbę występów w zespole narodowym. Rekord pobił w momencie historycznym - 13 czerwca 2015 roku Albania pokonała Francję 1:0 na swoim stadionie  - udowadniając raz jeszcze, że cierpliwość w futbolu popłaca. - Gram dla tej drużyny od jedenastu lat i jestem dumny, że mogę być jej kapitanem - wykrzyczał po sensacyjnym zwycięstwie dziennikarzom.

Właśnie. Debiut w kadrze? Eliminacje Euro 2004. Przeciwnik - Szwajcaria. Wynik - porażka 2:3. Czyli klasyk. Albania to nigdy nie był bowiem chłopiec do bicia, ale też nigdy zawodnicy z południa Europy nie liczyli się w walce o wielkie turnieje. Cana przegrywał sześć kolejnych kampanii kwalifikacyjnych. Marzenie o udziale w turnieju międzynarodowym spełnił dopiero w siódmej próbie. Dorabiając się dzięki temu statusu prawdziwej legendy.

Ale też zasłużył jak nikt inny. Z kadry nigdy nie zrezygnował. Regularnie przyjmował powołania i jeździł na zgrupowania. A przecież piłkarze o jego statusie rzadko wykazywali się podobnym zacięciem. Gwiazda Ligue 1, bohater kosztownych transferów na linii Marsylia - Sunderland oraz Sunderland - Galatasaray. Wreszcie facet, który na ławce po prostu nie siadał. To od niego kolejni szkoleniowcy rozpoczynali ustalanie wyjściowej jedenastki.

We Francji jedni go kochają, inni nienawidzą. W Paryżu przeważają ci drudzy. Właśnie bowiem w PSG kapitan kadry Albanii rozpoczynał karierę, ale po trzech latach nieoczekiwanie zamarzyła mu się zmiana klimatu. I tak jak mógł wybrać niemal każde miejsce na ziemi, tak on uznał, że najlepsza będzie Marsylia. Odwieczny wróg kibiców z Paryża. W barwach Olympique wytrzymał cztery sezony. O jeden za krótko. W piątym Olympique zdobyło bowiem mistrzostwo i puchar kraju.

Później był jeszcze rok w Premier League - wystarczyły mu trzy miesiące w Sunderlandzie by zostać kapitanem - rok w Turcji, cztery w Lazio i wreszcie transfer do FC Nantes. Pierwszy poważny zjazd. Ale też dał o sobie znać upływający czas. W poprzednich rozgrywkach Cana rzadko łapał się do składu rzymskiej drużyny i podobną decyzję podjąć musiał. W perspektywie miał bowiem mistrzostwa Europy, turniej dla niego wręcz wymarzony: - Najważniejsze, bym mógł służyć młodszym kolegom doświadczeniem.

Finaliści Euro 2016: Rumunia, czyli generała Iordanescu podejście trzecie [SYLWETKA]

Selekcjoner: Gianni de Biasi

Najlepszy trener w historii Albanii. Odznaczony przez prezydenta. Autor, pomysłodawca i główny wykonawca ambitnego projektu podźwignięcia albańskiego futbolu. Plan na pracę z kadrą Albanii miał prosty. Postanowił szukać piłkarzy gdzie tylko się dało. Jeździł więc po Europie i wyciągał zawodników z młodzieżowych reprezentacji Szwajcarii czy Niemiec. Wystarczył paszport, wspomnienia rodzinne, cokolwiek. Byle tylko dało się w ten sposób podarować wyróżniającym się graczom obywatelstwo i otrzymać zgodę europejskiej federacji.

Przypominało to działania Franciszka Smudy przed Euro 2012. Ale de Biasi innego wyjścia nie miał. Albania na nadmiar klasowych graczy nigdy nie narzekała. Pod wodzą Włocha szybko poprawiały się tymczasem wyniki i zaowdnicy z Albanii już w eliminacjach mundialu 2014 potrafili postawić się najlepszych. Po zaledwie trzech latach pracy nowego szkoleniowca.

Awans na Euro 2016 to jednak jego dzieło największe. Porównywalne chyba tylko z tym, co przez lata wyczyniał w Torino. W Torino, w którym pracę podejmował trzykrotnie. Za każdym razem w roli strażaka, dwukrotnie ratując "Byki" od pewnego niemal spadku. Gdzie indziej wiodło mu się jednak gorzej. W Levante urządził sobie włoską kolonię, ale byli reprezentanci kraju furory nie zrobili. Damiano Tommasi czy Marco Storari doprowadzili klub z Walencji do spadku z La Liga. Podobnie słabo poradził sobie też w Udinese, gdzie wytrzymał niewiele ponad pół roku i skąd bezpośrednio przeniósł się później na fotel selekcjonera albańskiej kadry.

Historia

Wieczny słabeusz. Udział w Euro 2016 będzie absolutnym debiutem Albanii na arenie międzynarodowej. W kolejnych kwalifikacjach zawodnicy z południa Europy byli bowiem typowym chłopcem do bicia. Nie najgorszym w grupie, ale tym przedostatnim, który czasem sprawiał niespodziankę, ale najczęściej bił krasnali pokroju San Marino.

Najwyższe zwycięstwo? 5:0 z Czarnogórą, we wrześniu 1946 roku oraz - to już z historii najnowszej - 6:1 z Cyprem w towarzyskim spotkaniu z roku 2009. Największy sukces przed awansem na Euro? Bodaj remis z Republiką Federalną Niemiec w eliminacjach Euro 1968. Bezbramkowe spotkanie spowodowało, że na turniej do Włoch poleciał zespół Jugosławii, a wicemistrzowie świata pozostali w domu.

Blisko tego znalazły się też wyniki starć z reprezentacją Polski. Zwycięstwo w 1953 roku to jedyne w historii przeciwko biało-czerwonym (w jedenastu spotkaniach ponadto siedem porażek i trzy remisy), ale prawdziwą sensacją okazały się eliminacje mistrzostw świata 1986. Albania najpierw zremisowała 2:2 z kadrą Antoniego Piechniczka, później rozjechała zespół Belgii 2:0, a na koniec pozwoliła sobie jeszcze na wydarcie jednego "oczka" w spotkaniu przeciwko Grecji. I chociaż trzy porażki spowodowały, że do Meksyku poleciały zespoły Polski i Belgii, to Albania na chwilę pozbyła się tytułu "kopciuszka". By już po chwili ponownie do niego wrócić - kolejne kampanie kwalifikacyjne okazywały się bowiem kompletnymi niewypałami.

Finaliści Euro 2016: Zobacz sylwetki innych uczestników

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze