Gikiewicz do kadry? Cezary Kucharski tłumaczy, co powinien zrobić Czesław Michniewicz. "Rafał ma..."

Do rozpoczęcia mundialu w Katarze pozostały niecałe 2 miesiące, a po meczu z Holandią zamiast ubyć pytań i niewidomych odnośnie kadry, to jeszcze ich przybyło. Cezary Kucharski obawia się konfrontacji z Argentyną i Meksykiem, bo te drużyny mogą nam nie leżeć. Uważa, że lepszym ustawieniem zespołu będzie gra dwoma napastnikami, jeśli Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik utrzymają aktualną formę. Były agent Lewego odniósł się też do nieobecności w kadrze Rafała Gikiewicza.

Super Express: - Jak wytłumaczyć to, że Lewy strzelający w Barcelonie bramki jak na zawołanie, w meczu z Holandią nie oddał żadnego strzału na bramkę rywali.

Cezary Kucharski: - Było kilka powodów. Holendrzy pilnowali aby Lewandowski nie miał łatwo i odcinali go od podań, a jak już miał piłkę, to był dobrze asekurowany. W drugiej połowie widziałem frustrację u niego, mniejsze zaangażowanie w mecz. Ponadto Lewy najlepiej czuje się w polu karnym, a tam nie dostarczano mu piłek.

Niezwykła mobilizacja Walijczyków przed meczem z Polską. Ich trener podkreśla jego ogromną stawkę

- Czego pan oczekuje po naszej reprezentacji na mundialu?

- Oczekiwałbym trzech solidnych spotkań, żeby nie było jakiejś kompromitacji. Liczę, że drużyna zagra na miarę możliwości, będzie walczyła do ostatnich minut, nawet jeśli wynik nie będzie korzystny. Nasza grupa jest bardzo silna i nie oczekuję zbyt wiele.

- Czyli ma pan obawy przed kompromitacją?

- Zdaję sobie sprawę z trudności i z klasy rywali. Argentyna przede wszystkim, ale i Meksyk to zespoły, które mogą nam nie leżeć, więc stąd obawy. Wielu naszych piłkarzy jest obecnie w formie, ale mam obawy, czy to się przełoży na grę zespołu za 2 miesiące.

- Wciąż nie wiemy w jakim zagramy ustawieniu?

- Dwa miesiące to niewiele czasu, ale z drugiej strony wiele może się wydarzyć. Dzisiaj możemy zakładać w jakim składzie wyjdziemy, ale mogą się wydarzyć kontuzje i trzeba będzie zmieniać skład, a może i ustawienie więc z tym składem, to trochę jak z grą w totolotka. Na pewno nie mamy dużego wyboru jeśli chodzi o obronę, a drużyny klubowe, które prowadził Czesław Michniewicz były nastawione na solidną defensywę. W ofensywie jest mniejszy ból głowy, choć akurat z Holandią nie było to widoczne.

Tomasz Hajto krytykuje decyzję Michniewicza. Mówi o drugim dnie nieobecności tego piłkarza w kadrze, padły mocne słowa

- Jak wykorzystać potencjał Lewandowskiego i Arkadiusza Milika, którzy w klubach strzelają dużo. Powinni grać razem?

- Siłą reprezentacji zawsze była dobra gra skrzydłami, więc dobrze mieć w polu karnym dwóch napastników, którzy są w formie i dobrze grają głową, więc byłbym za tym. Ale problemem może być ich gra w defensywie, bo nie zawsze angażują się dostatecznie, więc trener może podejść asekuracyjnie i zagra jednym z napastnikiem, z czym trzeba się liczyć.

- Najwięcej kontrowersji wzbudza brak Rafała Gikiewicza, szczególnie po jego znakomitym występie przeciwko Bayernowi. Powinien dostać szansę w kadrze?

- Uważam, że tak. Gra w mocnej lidze, zalicza świetne występy, nie schodzi poniżej pewnego wysokiego poziomu. Michniewicz powinien go zobaczyć na żywo przynajmniej w treningu. A, że Rafał ma charakter jaki ma… . Dobrzy piłkarze nigdy nie mają łatwego charakteru. Inteligentni trenerzy bardzo dobrze sobie radzą z trudnymi charakterami i potrafią wykorzystać pozytywnie dla dobra drużyny. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby Gikiewicz był od razu numerem 1, ale w kadrze powinien się znaleźć.

Były piłkarz Realu zachwycony Polakiem, nie chodzi o Lewandowskiego. Co za słowa. „Polubiłem go, w jakimś sensie przypomina mi siebie”