Grzegorz Krychowiak to znany wielki pasjonat podróży. - Jakiś czas temu trafiłem na publikację o 100 cudach świata. I wtedy pomyślałem: to jest to! Chcę je wszystkie zobaczyć na własne oczy. Konsekwentnie realizuję ten plan - mówił niedawno Krychowiak w rozmowie z "Super Expressem". Piękna żona pomocnika reprezentacji Polski podziela tę podróżniczą pasję męża, więc państwo Krychowiakowie kiedy tylko mają czas, od razu wsiadają w samolot i zaliczają kolejne malownicze i egzotyczne zakątki. Tym razem udali się na Kamczatkę, odległy półwysep w azjatyckiej części Rosji. "Będąc w Rosji, trzeba pojechać na Kamczatkę" - uzasadniał swój wybór Krychowiak, który dzieli się z fanami zdjęciami i filmami, na których lata nad tymi pięknymi terenami helikopterem. Z lotu ptaka podziwia wulkany oraz lokalną zwierzynę. A największą frajdę sprawiło mu spotkanie z niedźwiedziami kamczackimi. Dostojne misie ze wschodniej Rosji są blisko spokrewnione z amerykańskim podgatunkiem grizli, a "Krycha" oczywiście strzelił sobie fotkę z potężnymi ssakami. "Wiedziałem, że Kamczatka jest wyjątkowa, ale nie spodziewałem się, że jest tak ładna. Nie wracam dwa razy w to samo miejsce, ale pewnego dnia tutaj mógłbym. Z tyłu rodzina niedźwiedzi - główny powód mojej podróży" - skomentował zdjęcie z kamczackimi niedźwiedziami Krychowiak.
OGROMNA TRAGEDIA! Dwaj 20-letni piłkarze wypadli z pontonu i UTONĘLI w jeziorze!