Na tę chwilę polscy kibice czekali bardzo długo. Kadra wreszcie będzie miała szansę wystąpić w meczu o stawkę - w piątkowy wieczór zmierzy się w Amsterdamie z Holandią walcząc o zwycięstwo w Lidze Narodów. Selekcjoner Jerzy Brzęczek będzie musiał sobie jednak radzić bez swojej największej gwiazdy, Roberta Lewandowskiego, której dał wolne po intensywnym sierpniu, w którym napastnik był zaangażowany w zwycięski marsz Bayernu Monachium w Champions League.
Pierwsze ZDJĘCIA Lewandowskich na Instagramie. Gigantyczna metamorfoza Ani
Fanem takiego rozwiązania nie jest były prezes PZPN i legenda kadry, Grzegorz Lato. - To jest zawsze indywidualna decyzja samego zainteresowanego, ale uważam, że Robert powinien normalnie przyjechać i grać w Lidze Narodów. Dla mnie kadra zawsze była numerem jeden, dlatego dziwię się Lewandowskiemu. To nasz kapitan, przydałby się w tych meczach - nie ma wątpliwości ekssternik Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z portalem "Sportowe Fakty".
- Do pełni szczęścia brakuje mu tylko Złotej Piłki, a sukces w reprezentacji na pewno pomógłby mu ją zdobyć. Żeby nazywać go piłkarzem spełnionym, musiałby w końcu osiągnąć sukces z drużyną narodową - podkreśla Lato.
Tak czy inaczej fakty są takie, że Polacy będą musieli poradzić sobie w Amsterdamie i Zenicy bez Lewandowskiego. A czy podołają temu wyzwaniu? Zastanawiają się nad tym wszyscy kibice - odpowiedzi w piątkowy i poniedziałkowy wieczór.