Do starcia z Farerami nie zostało już dużo czasu. I choć nie jest to rywal, który powinien spędzać sen z powiek polskim piłkarzom, to w obliczu trudnej sytuacji w grupie eliminacyjnej (tylko trzy punkty po trzech meczach) pewna wygrana jest niezbędna. We wtorek kadrowicze po raz pierwszy spotkali się na boisku w komplecie. Na obiektach Legii przy ulicy Łazienkowskiej kadra trenowała około 90 minut. Tyle na murawie miał nie wytrwać Piotr Zieliński, który skończył zajęcia wcześniej z powodu urazu.
Kibice powinni uzbroić się w cierpliwość, bowiem szczegóły problemów "Ziela" nie są na razie znane. Piłkarz SSC Napoli to ważny element układanki Fernando Santos. U portugalskiego selekcjonera zagrał na razie wszystko w meczach o punkty (3 x 90 min), w sparingu z Niemcami został zmieniony w 65. minucie.
Polacy w tych eliminacjach pokonali u siebie Albanię i przegrali wyjazdowe spotkania z Czechami i Mołdawią. Szczególnie porażka w Kiszyniowie mocno skomplikowała życie Biało-Czerwonym, którzy muszą wygrać mecze z Wyspami Owczymi na PGE Narodowym i z Albanią w Tiranie. Mecz z Farerami już w czwartek, rewanżowe starcie z Albańczykami 10 września. Ekipa Santosa jest przedostatnia w pięciozespołowej grupie E. Na turniej w Niemczech (14 czerwca - 14 lipca 2024) awansują dwie najlepsze drużyny z każdej z dziesięciu grup, pozostałych trzech finalistów wyłonią baraże spośród najlepszych zespołów Ligi Narodów, które nie wywalczyły tego awansu.