Tomaszewski: Chcę do Platformy

i

Autor: Tomasz Radzik

Irlandia - Polska. Jan Tomaszewski do piłkarzy: Nie rzucajcie się z szabelką na czołg [WIDEO]

2015-03-29 21:21

W Dublinie czeka nas wojna? Typowa wyspiarska kopanina? Szturm rywala? Wątpliwości na ten temat nie ma Jan Tomaszewski. Legendarny bramkarz zdecydował się wręcz na łamach mediów poprosić kadrowiczów Adama Nawałki, by ci nie dali się sprowokować ostro grającym rywalom. - Nie rzucajcie się się z szabelką na czołg - stwierdził w swoim stylu.

- Ja apeluję do zespołu: nie dajcie się sprowokować! Nie napinajcie mięśni! Będziecie faulowani! Irlandczycy będą grali na pograniczu faulu. Musicie się z tym pogodzić. Nie możecie się rewanżować, bo to będzie się równało wykartkowaniu - powiedział "Tomek". Zapewne inne zdanie na ten temat miałby chociażby Tomasz Hajto. Robbie Savage - akurat Walijczyk, też boiskowy bandyta - zapewne długo pamiętał defensora Schalke 04, który w eliminachach MŚ 2002 w Cardiff postanowił przywołać rywala do porządku. Wyglądało to raczej jak starcie dwóch lokomotyw, ale ostatecznie uspokoiło - znanego z zamiłowania do wszelkiego rodzaju prowokacji - piłkarza Leicester City.

Adam Nawałka zdecydował: Łukasz Fabiański w bramce biało-czerwonych!

Tomaszewski o pojedynku na twardość piszczeli nie chce jednak słyszeć: - Sędzia o tym decyduje. Trudno. Jak mnie kopnął Irlandczyk, to nie, że biorę polską szabelkę i ruszam na irlandzki czołg. Rozegrajmy szybko piłkę i wykorzystajmy naszych dwóch asów: Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Oni są w natarciu.

Słuchając podobnego wywodu przychodzi nam tylko skojarzenie do Janusza Wójcika. Słynny trener - gdy jeszcze był selekcjonerem polskiej reprezentacji - w podobnym stylu wypowiadał się o meczu z Anglikami. W skrócie: "będzie piekło", "szturm rywala", "wojna". Wyszło jak zwykle. Inaczej. Trzy gole strzelił wówczas chłopak, który wśród biało-czerwonych przypominał raczej gimnazjalistę. Niski i drobny Paul Scholes.

Oby tym razem cała zabawa miała się skończyć inaczej. Tym bardziej, że sami Irlandczycy powtarzają od jakiegoś czasu, że ich obecna reprezentacja "gry w kości" raczej nie uprawia. Widzieliśmy i potwierdzamy. Taki Kamil Glik przy większości zawodników "Eire" wyglądać będzie raczej jak fighter MMA.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze