Polska przywiozła z Jerozolimy wygraną 2:1. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że zapewniło nam triumf w grupie G eliminacji EURO 2020. Były bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski docenia postawę Polaków, ale tylko przez godzinę. Nie rozumie, co się stało z kadrowiczami przez ostatnie pół godziny zawodów. - Po pierwszej połowie, tak mi się przynajmniej wydawało, Brzęczek zrozumiał, o co w tym chodzi - analizował spotkanie Tomaszewski w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Jednak później już nie ma pochwał ze strony słynnego kadrowicza. - Dla mnie jest to skandal, co zrobił Brzęczek od 60. minuty. Zamiast łapać automatyzmy przy jednym ustawieniu, to Brzęczek rozpoczął swój skandaliczny koncert. Wg mnie po Słowenii powinno mu się podziękować, bo jeśli on nadal będzie selekcjonerem, to na Euro 2020 będziemy mieli kompromitację. Ta praca go przerosła - przyznał wprost Tomaszewski na łamach portalu WP Sportowe Fakty.