Kuba zdradził, że jest w trakcie pracy nad autobiografią i opowie w niej również, jak ojciec zamordował na jego oczach ukochaną mamę. Błaszczykowski miał wtedy 11 lat.
Damien Perquis i Ludovic Obraniak na zakręcie
- Mam 30 lat. To wiek, w którym masz już za sobą dużo doświadczeń. Myślę, że mam co opowiedzieć - powiedział Błaszczykowski pytany, czemu zdecydował się napisać autobiografię. - To nie był mój pomysł. Namówili mnie znajomi. Na początku byłem sceptyczny, ale w końcu dałem się przekonać. Razem z rodziną zdecydowaliśmy, że napiszę tę książkę - zdradził Kuba.
Książka będzie miała prosty tytuł - "Kuba". Nie zabraknie w niej traumatycznych wydarzeń z dzieciństwa piłkarza. - Śmierć matki zawróciła moje życie o 180 stopni, więc muszę o niej napisać. To był moment, w którym nauczyłem się, że w każdej chwili może ci się przytrafić coś strasznego, również wtedy, gdy twoje życie jest usłane różami i zupełnie się nie spodziewasz, że może cię coś złego spotkać - powiedział skrzydłowy BVB, który przyznał, że długo nie mógł się pozbierać po śmierci matki.
Ranking FIFA: Polska utrzymała 41. pozycję
- Aż do 15-16. roku życia byłem bardzo mały, miałem 155 cm wzrostu. Dusiłem w sobie te wszystkie emocje, które miały na mnie duży wpływ. Nie potrafiłem zrozumieć tego, co się stało. Pomogła mi piłka - opowiada.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail