W środę na Stadionie Miejskim we Wrocławiu rozegrany zostanie finał Ligi Konferencji. Okazało się, że wielu gości z Anglii i Portugalii uznało, że to doskonała okazja do wywołania awantury. W efekcie na starówce wrocławskiej doszło do starć pomiędzy grupami kiboli. Bójki starała się spacyfikować policja wysłana na miejsce zajść. Na Rynku i na pl. Solnym doszło do awantury grup kibiców. Rzucali krzesłami z okolicznych ogródków piwnych.
Tak Wrocław otrzymał prawo do organizacji finału LKE. UEFA sprawdzała każdy szczegół
Premier Tusk ostrzegał kiboli, ale nic to nie dało
Premier Donald Tusk ostrzegał we wtorek po pierwszych burdach, że funkcjonariusze, jeśli to okaże się konieczne, będą jeszcze bardziej bezwzględni. „Zero tolerancji dla przemocy na naszych ulicach” – napisał w środę premier Donald Tusk. Niewiele to jednak pomogło, bo znowu we Wrocławiu obejrzeliśmy sceny, jakich nie chcielibyśmy oglądać przy okazji wydarzeń sportowych.
Real Betis - Chelsea RELACJA NA ŻYWO. Finał Ligi Konferencji we Wrocławiu
Na rynku znowu grupy chuliganów usiłowały załatwić między sobą porachunki. Pojawiły się policyjne armatki wodne, którymi starano się rozdzielać awanturników.
Niestety kibice obydwu drużyn przyjezdnych z zagranicy fatalnie się zachowywali i zmuszeni byliśmy użyć sił policyjnych. Wszyscy prawdziwi kibice, mieszkańcy Wrocławia i turyści mogą się czuć absolutnie bezpiecznie i apeluję o to, żeby kibice obydwu drużyn uszanowali to, że jest to finał, wielkie święto sportowe, a nie miejsce dla chuliganów – mówił we wtorek Tomasz Siemoniak, szef MSWiA.
Zaczepek szukają Anglicy
Dzień później okazało się, że reakcja policji musiała być równie stanowcza. Wczesnym popołudniem znowu się zakotłowało, ale jak informuje nasz reporter Kuba Husarz, który jest we Wrocławiu, po 16 zrobiło się trochę spokojniej.
„Kibiców Betisu rozgoniła policja. Zaczepki szukają głównie kibice z Anglii” – przekazał nasz dziennikarz, obserwujący wydarzenia we Wrocławiu na żywo.