- Jako członek FIFA I UEFA czekamy na decyzje tych organizacji i tyle mogę oficjalnie powiedzieć – mówi rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.- Wiem, że temat rozgrzewa media społecznościowe, ale na razie zachowujemy spokój i dopóki nie dostaniemy żadnych informacji, to nie ma innego scenariusza jak rozegranie meczu w Moskwie - dodaje. W międzyczasie w brytyjskich mediach pojawiły się informacje, że UEFA rozpatruje możliwość odebranie Rosji finału tegorocznej Ligi Mistrzów, który ma się odbyć w St. Petersburgu. – Nie chcę się do tego odnosić, bo nie jestem rzecznikiem UEFA – mówi półżartem Kwiatkowski, dodając, że wszelkie nowe informacje na temat meczu z Rosją, PZPN opublikuje za pośrednictwem swoich stron internetowych.
Tomasz Hajto szczerze o płaceniu fortuny piłkarzom Ekstraklasy. Mówi o setkach tysięcy złotych
Nietrudno zauważyć, że Rosja jest uwikłana w konflikt zbrojny z Ukrainą w mniejszym większym stopniu od siedmiu lat, a mimo tego w Rosji rozegrano mundial w 2018 roku, a w ubiegłym odbyły się mecze finałów Euro 2021. Jeśli więc UEFA uzna, że Moskwa jest miastem bezpiecznym, to raczej nie zmieni miejsca rozegrania barażu Rosja - Polska. - To prawda, że UEFA patrzy w ten sposób, czy miejsce w którym ma się odbyć mecz jest bezpieczne – zgadza się z taką tezą Kwiatkowski. Wynika z tego wniosek, że jeśli nasza reprezentacja nie uda się na mecz do Moskwy, to grozi nam porażka walkowerem.