Świerczok znakomicie wprowadził się do bułgarskiej drużyny. Podczas zgrupowaniu w Turcji strzelił cztery gole, grał w wyjściowej jedenastce. To dla niego ważne miesiące, bo walczy o powołanie do kadry Polski na mundial w Rosji. Wprawdzie bułgarskie media zapowiadają, że trener Ludogorca Dimitar Dimitrow (59 l.) przygotowuje defensywną taktykę na Milan, ale wydaje się, że nasz kadrowicz powinien wybiec w pierwszym składzie. Tym bardziej że nie może grać jego konkurent Claudiu Keseru. Rumun jesienią był najlepszym strzelcem zespołu. W lidze bułgarskiej zdobył 10 goli. Inny reprezentant Polski Jacek Góralski (25 l.) w zimowych sparingach także się wyróżniał, notował asysty. Widać, że "Góral" zrobił progres. Bułgarskie media podały, że na spotkanie wybiera się trener reprezentacji Polski Adam Nawałka. Jednak z naszych informacji wynika, że nie będzie to selekcjoner, ale jeden z jego współpracowników.
Razgrad żyje starciem z Milanem. W centrum ustawiono telebim, aby każdy chętny mógł obejrzeć zawody. Na każdym kroku czuć czwartkowy mecz. To historyczne wydarzenie dla miasta, bo po raz pierwszy zagra na miejscowym stadionie tak utytułowany rywal. Na obiekcie zasiądzie 9,5 tysiąca widzów. Bilety rozsprzedano przed dwoma tygodniami. W poprzednich latach mecze w europejskich pucharach zespół rozgrywał na Stadionie Narodowym w Sofii, bo Ludogorec Arena nie spełniała wymogów europejskiej centrali.
Ludogorec to potentat w lidze bułgarskiej. Sześć razy z rzędu sięgał po tytuł. Po dwa razy klub zagrał w fazie grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Największy sukces „Orłów” w pucharach to awans do 1/8 finału Ligi Europy w 2014 roku. Wtedy Bułgarzy wyeliminowali Lazio (0:1 w Rzymie i 3:3 w Sofii), a bohaterem rywalizacji był strzelec dwóch goli Roman Bezjak, nowy napastnik Jagiellonii Białystok. Bułgarscy dziennikarze przypominają, że AC Milan pięć razy mierzył się z bułgarskimi klubami i za każdym razem zapewniał sobie awans do kolejnej fazy. Z kolei włoski magazyn „Guerin Sportivo” wycenił piłkarzy Ludogorca na 45 mln euro.
Trener bułgarskiej drużyny Dimitar Dimitrow jest pełen nadziei przed konfrontacją z Milanem. Jedynie co może go martwić to fakt, że dla jego podopiecznych będzie to dopiero pierwszy oficjalny mecz od grudnia ubiegłego roku. Włosi są w trakcie sezonu, a liga bułgarska wznawia rozgrywki dopiero w najbliższy weekend. - Gdybym nie wierzył w wygraną, to nie byłbym trenerem tego zespołu - mówi trener Dimitrow. - Liczę, że będziemy świadkami bardzo dobrego meczu, z którego to Ludogorec wyjdzie zwycięsko. To spotkanie na które czeka cała Bułgaria. Jestem optymistą - zaznacza szkoleniowiec mistrza Bułgarii.
Zobacz również: Legia Warszawa wreszcie pozbyła się Chukwu! Nigeryjczyk zmienił klub