Tomaszewski: dostaliśmy powera, wewnętrznej siły
Stojąc na baczność na Wembley, przed lożą królewską, patrzyliśmy na Anglików, którzy ostentacyjnie żuli gumę i pewnie myśleli: „Frajerki, 15 minut i będzie 2-3 do zera, a potem się z wami pobawimy”. Pomyślałem sobie: „Boże, żebyśmy tutaj nie przegrali 0:7, to oddam 5 lat życia”. Proszę mi wierzyć, że każdy z nas dostał takiego powera, wewnętrznej siły. Walczyliśmy jak muszkieterowie, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. A tego, co nam w przerwie powiedział trener Kazimierz Górski, nie zapomnę do końca życia. W przerwie, było 0:0, weszliśmy do szatni, jeden doradzał drugiemu. Gwar był wielki. Pan Kazimierz pozwolił nam się wygadać z dwie minuty. Później powiedział tylko w swoim stylu: „Panowie, proszę o spokój. Jak widzicie, nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wytrzymaliście 45 minut, wytrzymajcie kolejne”.
Wyciekło co Lewandowski naprawdę sądzi o Sousie. Dobitne słowa, zero wątpliwości
Tomaszewski: Górski nie zrobił żadnej zmiany
Proszę mi wierzyć, myśleliśmy, że ten człowiek z księżyca spadł. Potem podchodził do każdego z nas i dawał indywidualne rady. W pierwszej połowie Anglicy nas stłamsili ale my po tej mowie Pana Kazimierza wyszliśmy na drugą jako całkiem inna drużyna. Zaczęliśmy kontratakować, Grzesiek Lato był sam na sam z bramkarzem. Graliśmy w piłkę. I to jest trener! Podczas meczu na Wembley nie było żadnej zmiany, bo pan Kazimierz wychodził z założenia, że jak dobrze idzie, to po co zmieniać. Myśmy wtedy dokonali czegoś niemożliwego. Niech dzisiaj chłopcy Sousy powtórzą nasz wyczyn. Stać ich na to!
Sousa nie patyczkował się z hejterami. Ostra odpowiedź, nie pozostawił wątpliwości